Dziadek: Wojciech Jaruzelski Senior - zeslany po Powstaniu Styczniowym do Szadrynska
Ojciec: Wladyslaw Mieczyslaw Jaruzelski - zeslany w 1941 r. do Kraju Krasnojarskiego (do miejscowosci Reszoty)
Syn: Wojciech Jaruzelski Junior- zeslany w 1941 r. z matka i siostra do Kraju Altajskiego.
Dziadek Generala. Powstaniec 1863 r.
Na stronach Tygodnika Ciechanowskiego
Pytanie: Panski pradziadek walczyl o Polske przeciwko Rosji carskiej, dziadek spedzil na zeslaniu na Syberii 10 lat, ojciec zmarl tam z wycienczenia, Pan sam wiele tam ucierpial - a w efekcie jest Pan proradziecki ?
W.Jaruzelski: "Ja jestem przede wszystkim propolski. Polska jest dla mnie najwyza wartoscia. I dlatego wlasnie, poniewaz uwazam, ze w interesie Polski lezy sojusz, lezy przyjazn ze Zwiazkiem Radzieckim - w takim kontekscie mozna mowic, ze jestem czlowiekiem nastawionym proradziecko. Ale do tego pragnz dodac i osobista refleksje: ja ten narod, narod rosyjski po prostu szanuje. Poznalem radzieckich ludzi w najtrudniejszym okresie, ich ofiarnosc, poznalem bohaterstwo zolnierzy radzieckich, wiem, ile ci ludzie przezli,wiem jak ciezkim brzemieniem byl dla nich stalinizm."
Jaruzelski wspomina Syberie tak: "Jest to przyrodniczo piekne zjawisko. Ale przede wszystkim dla turysty. Ja ciezko tam pracowalem (byl drwalem). To, co najbardziej pozostalo mi w pamieci, to w zimie straszny mroz siegajacy niekiedy 50 stopni, a lato z kolei, ktore z reszta bylo bardzo krotkie, gwaltowne, to masa, miliardy malych muszek wciskajacych sie wszedzie - do uszu, do nosa, do oczu. Z tymi muszkami i komarami bylo najtrudniej walczyc.
Te ciezkie warunki zahartowaly mnie. Jesli czasem pytaja mnie ludzie czemu zawdzieczam dzisiejsza, nie najgorsza kondycje- to wtedy odpowiadam zartobliwie: swiezemu powietrzu, bo tego bylo tam w brod i diecie, bo bylismy caly czas na bardzo, bardzo scislej diecie..."
Z wywiadu udzielonego dziennikowi 'Le Figaro' 14 czerwca 1989 ("Polska - Pole doswiadczalne dla innych krajów socjalistycznych")
"... Syberia to nie Lazurowe Wybrzeze, zwlaszcza w czasie wojny. Ale widzialem z bliska narod radziecki i moglem docenic jego zalety. To narod bardzo ofiarny, bardzo szlachetny. Potem poznalem zolnierza radzieckiego, walczylem u jego boku. To zolnierz bardzo waleczny. Wszystko to pozwolilo mi skorygowac poglady mlodosci, bardzo negatywne wzgledem Rosji bolszewickiej. Oczywiscie, stalinizm rzucil cien na ten obraz. Ale z powodu Stalina ucierpieli przeciez najbardziej sami ludzie radzieccy. Teraz trzeba do tego dodac wszystkie wysilki Gorbaczowa, cala te polityke pieriestrojki, ktora ma na celu eliminacje tego wszystkiego, co psulo reputacje ZSRR. Dzisiaj bardzo latwo byc przyjacielem Zwiazku Radzieckiego."
Teksty opublikowano w ksiazce pod red. J.Barszczewskiego "Wojciech Jaruzelski - Prezydent PRL", PAP, Warszawa 1989.