list do A.Ginsberga
czesc palancie to nie ma wina, ze
kiedy wreszcie wydali cie, ja juz od roku nie czytywalem ksiazek
i pewnie dobrze nic tak nie dzieli mezczyzn
jak poezja - nie forsa, nie stolki, nie dupy
nie wiec wiem kim byles i czy juz dzis gryziesz ziemie
widzialem cie raz w zyciu miales zamkniete oczy
tudziez inne otwory by sprawy nie przedluzac
widzialem pierwszy raz jak poeta siedzi w medytacji
nic nie mowi nic nie gada tylko siedzi
dzis ja tez nie jestem mlody moja sempiterne
pokrywaja precliny oswiecensze z dnia na dzien
ani okwiecony, ani oswiecony
czy ja kwiaciarz albo elektrownia?
ale byles kims twoja postac
przeswitywala spoza zwalow nie powiem czego
papier jest papierem palant jest palantem
ale dobrze jest byc a rownie dobrze byc zjawiskiem
to jest twoje tego nikt ci nie upanstwowi
nie przejmuj sie wiem do ciebie pusza listy tacy rozni
nomina sunt odiosa; a czy ja nie jestem rozny?
|
|
|
|