Odkurzone przeboje Dio, Uriah Heep Forum, Londyn, 22 pazdziernik 98
Mon Mar 22 23:16:24 1999 Kiedys w sali wielkosci Forum mozna bylo zorganizowac pod rzad dwa, trzy koncerty Uriah Heep lub Dio i sala pekalaby w szwach. Obecnie nawet dwa zespoly na jednej imprezie nie przyciagnely kompletu. Raz na wozie, raz pod wozem. Uriah Heep po wielu zmianach od wrzesnia 1986 wystepuje i nagrywa w tym samym skladzie - Mick Box -gitara, spiew; Lee Kerslake - perkusja, spiew; Trevor Bolder - bas, spiew; Phil Lanzon - klawisze, spiew; Bernie Shaw - spiew. Zespol zaprezentowal w Londynie glownie utwory z wydanej w 1998 roku plyty Sonic Origami. Zaczeli od krotkiego intro z tasmy, a potem zagrali Between Two Worlds i I Hear Voices, czyli dokladnie poczatek z ostatniej plyty. Oba, to charakterystyczne heepowe kawalki -z chorkami, zwolnieniami, w ktorych Box akompaniowal wokaliscie. Nawiasem mowiac, jego sfuzowana gitare slychac bylo przez dluzsza czesc koncertu na pierwszym planie. Reszta instrumentow i wokale byly skutecznie zabijane przez kanonade dzwiekow wydawanych przez Boxa. Po krotkim powitaniu, Bernie Shaw zapowiedzial kolejne piosenki. Universal Wheels zabrzmial nieco jak Rainbow z okresu Ritchie Blackomre's Rainbow, a Box popisal sie calkiem niezla solowka na wah-wah. Dalej bez chwili przerwy bylo Time Of Revelation, zagrany w rytmie Easy Livin i ozdobiony heepowymi chorkami w wykonaniu Boxa, Lanzona i Shawa. Box mial problemy z kablem od gitary i przez wiekszosc kawalka nie slychac go bylo wcale.. Dalsza czescia skladanki muzycznej, byly dwa numery z Sonic Origami. Only The Young to kawalek z serii July Morning. Powolny, z przebojowym refrenem i klasycznymi heepowymi chorkami. W tym numerze wreszcie uslyszec mozna bylo Lazana, grajacego na klawiszach. Feels Like to kawalek w stylu Deep Purple. Dynamiczny, rytmiczny, ozdobiony ostrymi partiami na organach Hammonda. Dalej bylo cos z historii, czyli Sunrise z wydanej w 1972 The Magician's Birthday. To byl chyba najbardziej tworczy sklad Uriah Heep, oprocz Boxa i Kerslake w skladzie byli wtedy Ken Hensley-kb, Gary Thain-b i David Byron-voc. Bernie Shaw zaspiewal ten kawalek rownie dobrze jak ten ostatni. Po tym hard-rockowym klasyku zespol zagral balladowy Heartless Land z nowej plyty. Box uzyl tu gitary akustycznej. Calkiem udany kawalek, dorownywujacy poziomem takim perelkom jak Rain, The Easy Road, Dream On. Box mogl sie wykazac znowu w ciezkim Gypsy z pierwszej plyty Very 'Eavy ... Very 'Umble z 1970. Byl to pierwszy numer z trzech polaczonych ze soba. Kolejnym byl niezly, szybki, rockowy Everything In Life z nowej plyty. Ostatnia czescia wiazanki i zarazem koncertu Uriah Heep byl Easy Livin'. Popis dal w nim Shaw. Nic nie zmienial, nie urozmaical. Zaspiewal dokladnie jak Byron w 1972. Na bis byla przebojowa ballada z nowej plyty Question, oraz klasyk Bird Of Pray. Nowe kawalki stylowo mala roznia sie od starych. Nie ustepuja im natmiast wcale jakoscia. Tyle tylko, ze czasy sie odrobine zmienily i czasem brzmi to nieco archaicznie. Ale jesli The Rolling Stones graja w kolko to samo, to inni maja rowniez do tego prawo.
ABC Radio Report on Ronnie James Dio's Inferno: Last In Live Dio przyjechali do Londynu w ramach tour promujacego ich plyte koncertowa Inferno - The Last In Live z poczatku 1998 roku. Sila rzeczy wiec, zagrali troche odkurzone przeboje. Wystroj sceny byl dosc skromny. Zero fajerwerkow. Ozdoba bylo tlo, z postacia Murrey'a - maskotki. Po krotkim intro z tasmy zespol zagral polaczone w calosc Evilution i Straight Through The Heart. Pierwszy wypadl jak Black Sabbath, w czasach gdy spiewal w nim Ronnie James. Tracy G stara sie bowiem laczyc stare hard rockowe granie z nowoczesniejszymi technikami. Oprocz ciezkich riffow w Evilution znalazla sie nieco vanhalenowa solowka. Straight Through The Heart byl jednym z niewielu utworow, w ktorym lidera grupy wspomagal wokalnie basista Larry Dennison. Szkoda, ze Ronnie nie pozwolil mu spiewac czesciej. Piosenki zabrzmialyby wtedy prawie jak w studio. Choc w skladzie Dio byl grajacy na instrumentach klawiszowych Scott Warren, to jego popisy byly skutecznie zagluszane przez gitary. Don't Talk to Strangers i Holy Diver to nieliczne, w ktorych Warrenowi udalo sie zaistniec. Holy Diver zakonczyl sie solowka perkusisty Simona Wright'a (ex- AC/DC). Zastapil on na trasie Vinny Appice'a, ktory pomogl Tony Iommy'emu i spolce, gdy Bill Ward dostal zawalu i nie mogl grac dalszej czesci tournee Reunion. Solo bebniarza przeszlo ku uciesze publicznosci w Heaven And Hell Black Sabbath. Ronnie James wciagnal do wspolnego spiewania fanow. Ten kawalek zabrzmial rewelacyjnie. Wielu marzy sie Black Sabbath Reunion z Dio jako wokalista i posluchanie Heaven and Hell w oryginalnym wykonaniu. Chyba niepotrzebnie. O uroku tego i innych kawalkow Sabbs stanowi bowiem brzmienie glosu Ronnie James. Tracy G odegral idealnie partie gitarowe Iommy'ego. Postaral sie nawet urozmaicic riff, poprzez niewielka zmiane akordu. Ciekawie wypadlo jego solo z uzyciem oktawera w Children Of The Sea. Ronnie ujawnil w jednym z wywiadow, ze to byl pierwszy numer jaki zrobil z Black Sabbath. Po tym nastrojowym kawalku Dio zagrali ostry I Speed At Night z plyty The Last In Line. Kolejnym rockowym wspomnieniem byl Stargazer. Utwor zespolu Rainbow z plyty Rising. W porownaniu z oryginalem wypadl troche blado. Zabraklo aranzacji orkiestrowych, a klawisze, ktore moglyby to jakos uzupelnic, byly skutecznie zagluszane przez sabatowe brzmienie instrumentu Tracy G. Stargazer przeszedl w gitarowe solo. Po kilku minutach improwizacji rozpoczal sie Mistreated, ktory kiedys z Deep Purple spiewal David Coverdale. Dio czesto wykonywal ten kawalek z Rainbow. Znalazl sie on na plytach koncertowych On Stage i Live in Germany. Tak mowil w jednym z wywiadow na ten temat - Kocham "Mistreated" to przeszlosc Ritchie' go. Na poczatku, gdy zaczynalismy z Rainbow, potrzebowalismy wsparcia w postaci tego co osiagnal z Deep Purple. Dlatego gralismy "Mistreated" na koncertach, a Blackmore czesto dokladal riff z "Smoke On The Water". W dalszej czesci tej przedziwnej wiazanki Dio zagrali fragment kolejnego kawalka Rainbow - Catch The Rainbow. Nastepna czesc tej skladanki stanowily dialogi gitary i wokalu, w stylu tych z plyty Deep Purple Made In Japan. Po chwili bylo znowu Mistreated i na zakonczenie ponownie Stargazer. Po krotkiej przerwie na bis byl kolejny odkurzony przeboj Neon Knights z Heaven And Hell oraz Rainbow in the Dark - pierwszy ostry utwor, w ktorym wreszcie slychac bylo klawisze. Na drugi bis zespol zaprezentowal kolejna wiazanke hitow Rainbow. Zaczeli od Man On The Silver Mountain, dalej byl Long Live Rock 'n' Roll. W srodku umiesczony dosc dziwny fragment. Ronnie James zaspiewal refren Man On The Silver Mountain, a Dio zagrali riffy z Long Live Rock 'n' Roll. O dziwo, zabrzmialo to bardzo ciekawie. Na zakonczenie ponownie refren Man On The Silver Mountain. Na trzeci bis publicznosc wywalczyla We Rock Jak znaczaca postacia w historii rocka jest Ronnie James swiadcza tytuly, plyty i nazwiska ludzi, z ktorymi nagrywal. Dla fanow Deep Purple, Rainbow czy Black Sabbath kazdy jego koncert bedzie zawsze wielkim przezyciem. Nowa plyta, ktora Dio wlasnie nagrywa pokaze, czy bedzie kolejnym eksponatem w rockowym muzeum. Jedno jest pewne - jego glos na koncercie zabrzmial i mial ta sama moc, co dwadziesicia i wiecej lat temu.
GRZEGORZ K KLUSKA
PRZESZUKAJ STRONY AMP |