Czeslaw Niemen, Epitafium
Jakie imię nosi ten co w pół uśmiechu myśli
zaledwie rozpoczętej pieśni w pół kroku drogi
przeciął nić uwitą z miłości.
Czyim kaprysom w ofierze zawlekliśmy ciebie na stos pogrzebny
i w pejzażu cmentarnym stoimy osłupieni nad nowo wyciosanym krzyżem?
Świętemu prawu, świętych czynów urąganiem
zwracam się do ciebie, cywilizacjo,
pełna pychy opiekunko.
Co ty uczynisz,
jakim narzędziem wyrwiesz ostrze bolesne
z serc bijących w żałobne dzwony?
Jak jeszcze długo skrzypiący frazes
"takie jest życie"
jedynym będzie usprawiedliwieniem
niedorzecznej śmierci człowieka?
.
![](white_dove.jpg)