HARRIET HAMMONS - ROZMOWA Z JEZUSEM 8 sierpnia 2001
W internecie 16 sierpnia 2001
"Moja ukochana mała gołębico, to przez co teraz przechodzisz i co będzie trwało jeszcze przez pewien czas doświadczyło już wielu przed tobą i wiele będzie przechodziło po tobie. Straty (bardzo niedawno mojego męża a obecnie mojego ukochanego przyjaciela) jakich doznałaś w ostatnich miesiącach w rzeczywistości nie są absolutnie stratami, najukochańsza miłości Mojego Serca. Tak, z punktu widzenia twojego, materialnego, fizycznego świata, zostali oni wzięci od ciebie i od innych, którzy ich kochali, ale, są oni odseparowani od ciebie jedynie poprzez cienki woal. W wierze i ufności prosiłaś o uwierzenie, że są oni stale wokół ciebie, z tą różnicą, że nie możesz ich już dłużej widzieć, słyszeć, ani ich dotknąć. Kochana, oni mogą widzieć, słyszeć, i tak, nawet cię dotykać, co też ci twoi najbliżsi robili i stale robią tutaj z domu z Nami, ich wiecznego domu, który wypełniony jest tak wielką radością, miłością, i szczęściem, czego ty nie będziesz rozumiała do chwili aż sama tego nie będziesz przeżywać, gdy przyłączysz się do nas wszystkich w twoim domu na stałe, tutaj razem z Nami w Niebie. Wszyscy jesteśmy w Niebieskim Ciele Chrystusa, święci i aniołowie, którzy przyszli tutaj przed tobą.
Najukochańsza, musisz zdać sobie sprawę z niektórych uczuć jakie doświadczasz. Dopuściliśmy (Przenajświętsza Trójca), dla twojego duchowego rozwoju, i abyś przybliżyła się do Nas, zrozumienie dla ciebie, że twój Bóg jest dobry i kochający, i że dba o każde z was, Jego dzieci z niezgłębioną miłością i miłosierdziem. Na niektórych z tych dróg chce On jedynie abyś pamiętała skąd pochodzisz, jakim jest twoje przeznaczenie, gdzie masz dotrzeć i Kim jest Ten, Który jest odpowiedzialnym za to wszystko, za całe stworzenie, za was, Nasze ukochane stworzenia, Nasze najdroższe dzieci.
Wiedz również, że czasami zły, szatan, wykorzysta to i użyje te uczucia, te twoje emocje i przekręci ich proporcje do tego stopnia, że złapie cię, abyś odczuwała ciężkie brzemię litości nad samą sobą, żebyś odczuwała złość i pretensję, i tak, nawet do tego stopnia, że nie będziesz chciała się modlić do Mnie, ponieważ sprawi on, iż będziesz odczuwała, że nawet modlitwa jest bezużyteczną i w rzeczywistości nie czyni nic dobrego. Natychmiast, jeśli nawet nie wcześniej, odsuń tego rodzaju uczucia, przywołując Moje Imię Jezusa, aby oddalić tego złego ducha. Przywołuj Maryję, twoją Niebieską Matkę, aby usunęła te uczucia (których się powinnaś wyrzec - wyrzekając się szatana i wszystkich jego dzieł), i aby zastąpiła je (te uczucia) Swoimi uczuciami łagodności, nadziei, miłości i całym tym dobrem jakie Ona w sobie zawiera i chce przekazać, dać wam, wszystkim swoim dzieciom.
Zobaczysz, jak się w mgnieniu oka zmienisz, będziesz się śmiała, dziękowała i wychwalała Boga za wszystko (powinnaś to robić zawsze i w każdej okoliczności). Twoje całe zachowanie, twoja postawa wobec samej siebie i wobec każdego innego (włączając twojego Boga) i wobec wszystkiego innego, zmieni się, poszerzy i Moje Światło w tobie i przez ciebie będzie ponownie jaśniało.
Czytałaś dzisiaj coś, do czego chciałbym abyś często wracała, zwłaszcza w momentach gdy jesteś przygnębiona. Pamiętaj aby wyjść z błędnego koła tych uczuć i stanąć na solidnej skale wiary, ufności i miłości. Nie pozwól aby te negatywne uczucia górowały nad tobą, ponieważ gdy to nastąpi, z twojego wnętrza będą one przenikały na zewnątrz i nikt nie będzie mógł zobaczyć w tobie Mojego Światła.
Tak dziecko, wiara znaczy przylgnięcie do Mnie, twojego Jezusa, twojej Skały, w obliczu wszelkich trudności, w każdej sytuacji która wymaga tej niewzruszonej nadziei we Mnie, trzymania się kurczowo wszystkich obietnic jakie kiedykolwiek wam dałem, nawet jeśli nie możesz zobaczyć lub ocenić w jaki sposób ta lub inna obietnica zostanie kiedykolwiek spełniona. Pamiętaj, Ja jestem Bogiem. Ja stworzyłem ciebie z miłości i na zawsze pozostaniesz w Mojej miłości. Proszę więc, pokażcie Mi, że wy, Moje dzieci ufacie Mi, być Bogiem, to jest to co Ja robię najlepiej. Dbam o każdego z was bardziej niż wasz ograniczony umysł / jestestwo może w jakikolwiek sposób teraz zrozumieć.
Nawet jeśli jesteście w najwyższym stopniu wyedukowani, intelektualiści w waszych własnych oczach i w oczach świata, to nigdy nie zrozumiecie czym Ja jestem i Kim Ja jestem, i jak Ja kocham, ponieważ sam intelekt nie może tego objąć; jedynie prawdziwa, szczera, prosta miłość dla Mnie bezpośrednio z waszego serca w ufności i w wierze, może tego dokonać. Jestem zawsze blisko was, wszystkich moich dzieci, o ile Mnie chcą; jeśli Mnie nie chcą, to czekam na zewnątrz drzwi ich serc i nieprzerwanie pukam, przysłuchując się najlżejszemu zaproszeniu, aby przyjść i przyłączyć się do ciebie, być twoim gościem w twoim sercu. Chcę dać każdemu z was to o czym wiem że potrzebuje i wtedy gdy tego najbardziej potrzebuje. Jestem oddalony jedynie myślą, szeptem Jezusa. Czy zaprosicie Mnie dzisiaj, czy też muszę stale jeszcze czekać i czekać? Wiecie, że będę czekał na was, w miłości, bo wy jesteście Moimi maleńkimi dziećmi i należycie do Mnie (jeśli chcecie nimi być). To jest to jak zostaliście stworzeni (na Mój Obraz i Podobieństwo), i to jest to co czyni was różnymi od wszelkich innych stworzeń.
Dałem wam wiele, i zobaczycie, tak jak wielu którzy byli przed wami, że im więcej miłości i zaufania Mi oddacie, tym więcej otrzymacie, gdy wasza podróż, wasza pielgrzymka po tej ziemi, dojdzie do końca. Wtedy zacznie się rzeczywiście wasze życie, tak jak to od początku było w zamyśle, w jedności z nami na całą Wieczność. Naturalnie, zależy to od waszej decyzji jaką uczynicie podczas gdy stale jeszcze jesteście na ziemi; albo przyjść do domu do Nas, albo iść do miejsca gdzie nigdy nie zobaczycie nikogo z Nas przez całą Wieczność. Decyzje jakie czynicie teraz są decyzjami jakie będziemy honorowali przy końcu waszej podróży na tej ziemi, tego czasu próby na ziemi, podczas gdy oczekujecie na wasz stały dom z nami, albo bez Nas. Czekamy, aby być gotowi na wykończenie waszego domu na stałe, aby był gotowy dla was do przeprowadzki do niego, gdy Ojciec zawoła was do domu.
Kocham cię i błogosławię cię i wyposażam cię, Moja maleńka gołębico, w łaski jakich będziesz potrzebowała aby przezwyciężyć te czasy trudności. Rozprzestrzeniam je na każdego członka twojej rodziny, którzy również odczuwali stratę jaką ty przeszłaś. Oni również, tak jak i ty, muszą mieć wiarę i ufać, że Ja, ich Bóg, mogę w istocie uczynić to dla nich, gdy do Mnie wołają. Teraz idź z radością i ze śpiewem w twoim sercu, wychwalając i dziękując Ojcu Niebieskiemu za wszystkie te dary jakie od Niego otrzymujesz. (daje je każdemu z was), każdego dnia. Niezależnie od tego, czy ten dar, w twoim zrozumieniu, jest radosnym darem czy też nie, to jest dar, i powinien być traktowany jako taki. Kochamy cię i wszystkich twoich i jesteśmy tutaj zawsze do pomocy, ochrony i wskazania drogi ku ufności i ku światłu.
Notatka od Harriet: Od pewnego czasu nie załączaliśmy tutaj tego, o co Jezus prosił nas wszystkich przed dwoma laty: aby zjednoczyć się wspólnie w modlitwie, razem z Nim, ze wszystkimi w Niebie a w ten sposób On mógłby prezentować Ojcu nasze potrzeby dla świata (i kraju). Ponadto, prosił o modlenie się jeden raz (1) dodatkowo 15 dekad Różańca i jedną (1) dodatkową Koronkę Miłosierdzia Bożego przynajmniej jeden dzień w tygodniu, o ile to możliwe, codziennie.
Ma to być czynione w uzupełnieniu modlitw odmawianych normalnie każdego dnia. NIGDY NIE WYCOFAŁ ON TEGO ŻĄDANIA. Dlatego też, chciałabym zwrócić uwagę wszystkich, o ile jest to możliwym, na kontynuowanie powyższego, w zjednoczeniu z nami wszystkimi, z Jezusem i Maryją i ze wszystkimi w Niebie. Prosił On, aby to była nieprzerwana 24 godzinna modlitwa. Ufam, że ci z was, którzy zaofiarowali swoją gotowość modlitwy w ramach 24 godzinnej Batalii Modlitewnej (od tłum.: w Polsce znanej jako Nieustający Różaniec Papieski), kontynuują swoje zobowiązanie dla Jezusa i Maryi i dla pokoju na świecie.
Wydaje mi się, że teraz bardziej niż kiedykolwiek indziej, powinniśmy zjednoczyć się w modlitwie za nasz świat. Tylko popatrzmy dookoła. Przysłuchajmy się temu co się naokoło nas dzieje, nie tylko tutaj w naszym kraju, który jest dostatecznie dużo zła. Czyż nie należałoby kontynuować naszych modlitw zgodnie z życzeniem jakie wyraził Jezus, niezależnie czy jest to dla nas wygodnym, czy też nie? Wymaga to poświęcenia i to jest to o co jesteśmy proszeni... modlitwy i ofiary... zaangażowanie się w modlitwę WŁAŚNIE TERAZ. Chciałabym podziękować wam wszystkim którzy kontynuujecie modlitwy, pamiętając o dodatkowych Różańcach i Koronkach. Jestem pewna, że wasze miejsce w Jego Królestwie będzie wspaniałe.
Harriet Hammons mieszka w Kalifornii. Jest praktykującą i aktywną katoliczką, należy do Kościoła Katolickiej Misji San Antonio de Pala na terenie rezerwatu Indian de Pala. Doradcą duchowym Harriet jest kapłan znany również na terenie San Diego. Harriet ma dwóch dorosłych synów, jeden z nich kończy studia na Harvardzie, drugi jest kapitanem w lotnictwie USA.
Harriet nazywa swoje lokucje “Rozmowami “ z Jezusem i Maryją (czasami z Bogiem Ojcem lub ze Świętymi). Nie jest wizjonerką. Jej lokucje rozpoczęły się w 1988 i trwają do dnia dzisiejszego. Razem z Carol Ameche napisały książkę: “Czyń cokolwiek miłość Ci każe”, łącznie z suplementem. Sama, z pomocą Jezusa i Maryi napisała zbiór medytacji: “Zwróć miłość za miłość.” Wszystkie te książki są do nabycia w jęz. angielskim i hiszpańskim w wydawnictwie Queenship Publishing Co, POBox 220, Goleta, CA 93116 USA