Posłanie 2 - Niedziela, 9 czerwca A.D. 2002, Warszawa, Polska

JUDASZU, POCAŁUNKIEM WYDAJESZ SYNA CZŁOWIECZEGO?

Słowo Pana:

Gdy On jeszcze mówił, oto zjawił się tłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedł na ich czele i podszedł do Jezusa, aby Go ucałować. Jezus mu rzekł: «Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?»

Towarzysze Jezusa, widząc, na co się zanosi, zapytali: «Panie, czy mamy uderzyć mieczem?»

I któryś z nich uderzył sługę sługę najwyższego kapłana, i odciął mu prawe ucho.

Lecz Jezus odpowiedział: «Przestańcie, dosyć!» I dotknąwszy ucha, uzdrowił go.

Do arcykapłanów zaś, dowódcy straży świątynnej i starszych, którzy wyszli przeciw Niemu, Jezus rzekł: «Wyszliście z mieczami i kijami jak na zbójcę? Gdy codziennie bywałem z wami w świątyni, nie podnieśliście rąk na Mnie, lecz to jest wasza godzina i panowanie ciemności». (Łk 22, 47-53)

Komentarz Pana:

Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie.

Mówią bowiem ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą.

Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, aby ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.

A wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy jesteście braćmi. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem, jeden jest bowiem Ojciec wasz, Ten w niebie. nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.

Największy z was, niech będzie waszym sługą.

Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony. (Łk 22, 47-53)

Jezus z Nazaretu


Niedziela, wczesny ranek. Szaro, jeszcze pada, mokro. Dalszy ciąg tego smutnego okresu. Dziś będzie trzeci dzień jak nad Warszawą są ciemne chmury.

W czasie porannej medytacji, Pan wskazał mi Swoje Słowo i Komentarz do Słowa. Przepisałem je powyżej. Słowa: «Judaszu, pocałunkiem wydajesz Syna Człowieczego?» dałem jako główną myśl posłania.

1. Co Pan chce nam przez to wszystko powiedzieć? Zobaczmy - Pan dalej kontynuuje "wątek Judasza". Jeden z Dwunastu, Judasz, przyjaciel Jezusa, a więc JEDEN Z NAJBLIŻSZYCH - ZDRADZA GO POCAŁUNKIEM - ZNAKIEM MIŁOŚCI - ALE JAKIEJ "MIŁOŚCI"???

Zdrada przez Judasza Tego, który jest Miłością jest straszna! Jakże w tym roku, w czasie Wielkiego Tygodnia, byłem zmasakrowany duchowo, gdy nagle we mnie, w środku, zabrzmiały Słowa Jezusa do Piłata: "PRZYJACIELU, PO COŚ PRZYSZEDŁ!" I one trwały we mnie przez kilka dni! Sprawdziłem w Piśmie Świętym: rzeczywiście, to są Słowa Jezusa do Piłata (Mt 26, 50). Parę miesięcy wcześniej Jezus sam wybrał mnie na Swego przyjaciela. Więc Słowo Jezusa: "Przyjacielu" - były skierowane i do mnie! Jakże one mnie bolały!!! Do dziś pamiętam ten ból duszy!

Jak te Słowa Syna Człowieczego, Baranka Bożego, który jest Miłością i Miłosierdziem - dotykają ciebie? Działają, nie działają, denerwują???

2. Posłanie wyraźnie jest znów skierowane do Kapłanów: przecież to oni są najbliższymi - powinni być - uczniami i przyjaciółmi Jezusa. I spójrzmy na komentarz Pana, zaczynający się od Słów: "Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze..." To jest dalszy ciąg wczorajszego posłania.

3. I na koniec podzielę się radością, że pan okazał Swe Miłosierdzie i Swoją Potęgą i Mocą spowodował, że nad Warszawę TRZECIEGO DNIA ZNÓW POJAWIŁO SIĘ SŁOŃCE I WRÓCIŁO CIEPŁO!

Ale o tym już jutro, w następnym posłaniu... A więc TYLKO PAN JEST NASZYM OCALENIEM, NASZĄ MOCĄ, NASZYM KRÓLEM I ZBAWICIELEM! I nie ma innego! TYLKO ON!