STARCRAFT: Brood War

      Witam, nie wiem jak wy, ale ja ostatnimi dniami wręcz miesiącami byłem świadkiem niesamowitej starcraftomanii, którą można było zauważyć nie tylko w Internecie, ale i w szkołach, a także na ulicach :-)). I kiedy powoli zaczęło się powoli wszystkim wydawać, że to stan przejściowy i wszystko wraca do normy, nastąpił wybuch! Tym wybuchem był długo oczekiwany dodatek do "StarCrafta" - "Brood War", który sprawił że szaleństwo się rozpoczęło :-)))
      Tak Blizzard postanowił odkurzyć swoje rozpuszczone jednostki Protosów, wyremontować Ziemian i podbudować psychicznie Zergów. Ale nie uprzedzając faktów...

      Po zniszczeniu Overminda w galaktyce panował spokój. Jednak po jakimś czasie przypomniała o sobie ciut zmutowana Kierrigan, która została sukcesorką władcy Zergów. I wszystko zaczęło się od nowa, ale czy będzie to taki sam przebieg walki? Całą historię podzielono na trzy związane ze sobą kampanie, po jednej dla każdej z ras. Po ukończeniu którejś z nich można obejrzeć czaderskie intro (Raczej outro - przyp. Windy), dla którego warto trochę powojować. Nie liczcie jednak na zbyt dużą łatwiznę tej gry, bo faceci z Blizzarda spędzili trochę czasu nad podrasowaniem AI przeciwników. Misje stały się bardziej skomplikowane, a ich cel będzie czasami ulegał zmianie w trakcie gry. Będziecie musieli również zapoznać się z nowymi polami walki, oprócz zalesionych, wulkanicznych podłoży dojdą jeszcze na przykład pustynie w której zatonęła kiedyś baza Terran. Na wszystkich nowych planszach nie zabraknie nowych potworków a i wy będziecie dowodzić nowymi jednostkami.
Szeregi Protosów zasilą niewielkie myśliwce - Korsarze oraz Mroczni Templariusze, z połączenia których otrzymamy władającego potężną magią Mrocznego Archona.
Ludzie dołączą do swego arsenału wyjątkowo upierdliwe Walkirie - myśliwce wysyłające w stronę przeciwnika rój niekierowanych pocisków zamieniających go w kupę... poskręcanej stali. Aby ulżyć zmęczonym piechurom, Terranie zaczęli szkolić medyków polowych, którzy pozaszywają i przywrócą do życia wszystko co ma siłę jeszcze oddychać.
Na koniec Zergowie, ich siły lotnicze wzbogaciły się o mutację Mutaliska Devoulera, który w pojedynkę jest w stanie pogonić Protoski lotniskowiec. Drugim debiutantem jest Lurker - spokrewniony z Hydraliskiem, który zakopuje się w ziemi i razi przeciwnika samemu pozostając niewidzialnym. Jak by tego było za mało, dopakowano jeszcze Ultraliska, który po ulepszeniu zmienia się w niesamowicie szybki czołg i do tego cudownie opancerzony. Osobiście polecam atak takimi dziesięcioma jednostkami, miód niesamowity.
      Co do dżwięku to dołożono dwa nowe kawałki muzyczne. Jako że jest to dodatek, to nie ma tu już więcej o czym napisać. Jeżeli ulegliście starcraftomani to nie pozostaje wam nic innego jak trwać w letargu szaleństwa. Gra jest naprawdę godna polecenia.

Wydawcą dodatku z pakietem misji na terenie Polski jest firma CD Projekt.

Wymagania techniczne minimalne: Procesor Pentium 90MHz, 16MB Ram, CD-Rom x8, podstawowa wersja czyli "Starcraft", WIN 95/98.

Jak to mówią niedaleko pada jabłko od jabłoni.
Ocena w wielkim finale 9,5/10

Pozdrawiam gorąco KOWAL

16.04.99