W pewnym królestwie syn miłościwie
panującego władcy, usamodzielnił się do tego stopnia, że postanowił
ogłosić secesję i nie czekając na śmierć ojczulka, zaczął sposobić się do
objęcia tronu. Jak to w tych czasach bywało, o sukcesji często decydowała
grubość pancerza na grzbiecie monarchy i dobra rada by nigdy nie stawać
plecami do doradców. Młody i butny książę popędził kota wojskom swego
ojca, a w państwie nękanym bratobójczymi walkami rozpętała się nędza,
zaraza i głód. W dodatku zdrada należała do codzienności. Do waszego
zadania będzie należało objąć ster nad wojskami królewskimi, na początek
dostaniesz mały zameczek na prowincji, a wkrótce potem ambitne zadanie
odzyskania panowania nad resztą królestwa. W imię Króla czas do
boju...
Takie to właśnie tło ma "Knight and
Merchants" wydana pod patronatem firmy TopWare, a
wyprodukowana przez Joymania Entertainment. Gra ta niezwykle
dobrze połączyła w sobie wątek ekonomiczny z wojennym wystawicie bowiem
silnej armii, jeśli nie jesteście w stanie napełnić skarbca i mieć na
wypłaty żołdu. Zresztą wszystko chyba, jak to w życiu bywa opiera się na
kasie. Nie zbudujecie fortów, zamków, czy innych budowli, nie najmiecie i
nie wyszkolicie poborowych mając pustki w skarbcu. Wszystko kosztuje, a to
nie USA, żeby kasa leżała na ulicy. Można by tu przytoczyć powiedzenie
jednego z wielkich wodzów, mowa tu o Napoleonie, który przygotowując się
do prowadzenia wojny powiedział... "by dobrze prowadzić działania wojenne
i doprowadzić kampanię do szczęśliwego końca potrzebuję trzech rzeczy - po
pierwsze pieniędzy, po drugie - pieniędzy i po trzecie?..." no jasne że
tak ... pieniędzy. Ale jakie to by było miłe i przyjemne, siedzimy sobie w
ciepłym forcie i gromadzimy kasę. Niestety młody książę jest ambitniakiem
i nie da nam spokoju nieustannie atakując nasze pozycje. Jeśli mówimy o
naszym małym miasteczku to pozwólcie, iż ten temat trochę
rozwinę.
Centralnym punktem miasta jest Spichlerz,
w nim gromadzone są zapasy na rozbudowę miasta i te które znoszą nasi
obywatele. Później może nie wymienię ich w kolejności, ale będziecie
stawiali:
Wszystkie te budynki o których
wspominałem powyżej, musicie pamiętać by stawiać frontem do drogi.
Jednocześnie musicie pamiętać, że nie wszystkie budynki postawicie od
razu, jeden zależy od drugiego. Wszystkie te budynki przyniosą jakieś
produkty. Te zaś najlepiej podzielić według potrzeb. Na przykład jeśli
kiepsko pracuje Chlew, dorzućcie świniarczykom więcej ziarna.
Co do jednostek jakie spotkacie, to musicie wiedzieć iż nie
ma tu jednostki uniwersalnej. Wszystkich członków swojej ludności możesz
wykształcić w szkole w zależności od potrzeb: Pomocnik, Budowniczy,
Kamieniarz, Drwal, Cieśla, Chłop, Piekarz, Hodowca, Rzeźnik, Hutnik, Kowal
(o ktoś z rodziny), Górnik, Rekrut. Ci ostatni po przeszkoleniu będą
stanowili elitę, czyli siły zbrojne dzielące się : Żołdak, Topornik,
Piechur z Mieczem, Lekka jazda, Ciężka Jazda, Piechur z Lancą, Pikinier,
Łucznik, Kusznik.
I to tyle o samej grze pod
względem jednostek i budowli. Jeśli idzie o oprawę graficzną, to jest ona
wykonana na dosyć wysokim poziomie. Animacje są bardzo płynne, oprawa
muzyczna zaś jest miła i stanowi przyjemny podkład do samej gry. Gra
została też bardzo dobrze zlokalizowana. Jeśli dodam do tego standardowo
niską cenę jak na produkty TopWare przystało to nic dodać, nic ująć.
Spytacie czy tu naprawdę nie ma wad? Trudno się doszukać, bo jedyne do
czego można się na upartego przyczepić to brak tytułowych "Kupców", i
jeżeli jacyś zatwardziali stratedzy się przyczepią to nie ma walk na
wodzie. Lecz myślę że są to tak drobne ułomności, iż nie obniżą zbytnio
oceny końcowej dyktowanej innymi plusami.