Legendy gołonoskie
Powrót do strony głównej
Fiołki Królowej Jadwigi
Już
za czasów królowej Jadwigi miała stać na wzgórzu Gołonoga kapliczka,
w której był obraz cudami słynący. Dowiedziała się o nim Jadwiga,
żona Jagiełły i pewnego razu wybrała się na pielgrzymkę do kapliczki
gołonoskiej. Skalna góra była wówczas znacznie wyższa, a stoki jej
zawalone odłamkami kamieni. Dostęp na szczyt był bardzo utrudniony,
lecz królowa nie zważała na to, tylko przybywszy na miejsce, zdjęła
obuwie, postanawiając wyjść na szczyt boso.
Towarzyszący królowej dwór, odradzał swej pani podróży na bosaka,
lecz nie na wiele się to przydało. Rozpoczęła się podróż na szczyt
wzgórza. Wszyscy z trwogą spoglądali na bose nóżki monarchini i
czekali rychło poleje się krew z pokaleczonych ostrymi odłamkami
skały nóg. Lecz o dziwo! Patrzą i oczom nie wierzą. Gdziekolwiek
spocznie stopa bosych nóg królowej, tam wszędzie wyrasta trawa i
kępy przecudnych, wonnych fiołków. Zdumiony dwór skwapliwie zdejmuje
obuwie i w wielkiej pokorze kroczy boso za swą panią. Tak doszli
do kościoła, gdzie dzisiaj widnieje maleńka kapliczka na cmentarzu.
Od tego czasu nie uświadczysz fiołków w okolicy - tylko na górze
gołonoskiej.
Legendy gołonoskie
Powrót do strony głównej
|