A
więc głównym złem, z powodu którego świat współczesny popadł w duchowe i
moralne bankructwo oraz ruinę, jest niegodziwe i zaiste zbrodnicze usiłowanie,
by pozbawić Chrystusa Jego Królewskiej Władzy, a także nie przyjęcie nadanego
przez Chrystusa Prawa Prawdy oraz odrzucenie Prawa Miłości, które jako Boskie
Tchnienie jest życiodajną treścią i mocą Jego Władania
(Z Encykliki Papieża Piusa XII SUMMI PONTIFICATUS z dnia 20 października 1939 r.)
...
"15. A więc głównym złem, z powodu którego świat współczesny popadł w duchowe
i moralne bankructwo oraz ruinę, jest niegodziwe i zaiste zbrodnicze usiłowanie,
by pozbawić Chrystusa Jego Królewskiej Władzy, a także nie przyjęcie nadanego
przez Chrystusa Prawa Prawdy oraz odrzucenie Prawa Miłości, które jako Boskie
Tchnienie jest życiodajną treścią i mocą Jego Władania.
16. Ratunek i zbawienie dla współczesnego człowieka znajduje się tylko w
czci dla Chrystusa jako Króla, w uznaniu uprawnień wynikających z Władzy,
jaką On Sprawuje, oraz w doprowadzeniu do powrotu poszczególnych ludzi i
całej ludzkiej społeczności do chrześcijańskiego Prawa Prawdy i Miłości.
...
65. Nie, Wielebni Bracia, ratunek dla narodów i państw nie przyjdzie z zewnątrz.
Mieczem można dyktować warunki rozejmu, lecz nie stworzy się pokoju. Energie
zdolne odnowić oblicze ziemi pochodzą z wnętrza dusz. Nowy ład w życiu narodowym
i międzynarodowym - skoro wreszcie ustaną działania wojenne i ucichnie dzikie
okrucieństwo wojny - nie nastanie przez kierowanie się niepewnymi i chwiejnymi
zasadami, zależnymi od egoizmu jednostkowego lub zbiorowego dążącego do osiągnięcia
własnych korzyści.
Nowy ład oprze się raczej na niewzruszonych i trwałych podstawach zasad prawa
naturalnego oraz prawa objawionego. Z nich to ustawodawca winien czerpać
ducha równowagi i słuszności, sumienności i roztropności w wykonywaniu wziętych
na siebie obowiązków, inaczej łatwo zgubić granice między słusznym użyciem
władzy i jej nadużyciem.
Tylko prawodawca kierujący się takim duchem będzie w stanie wydać orzeczenia
wewnętrznie spójne, szlachetne, godne i posiadające sankcję religii, a nie
zdane na łaskę poszczególnych egoizmów i namiętności.
Jeśli bowiem zło, przez które cierpi dziś ludzkość, pochodzi w części z zaburzenia
porządku gospodarczego i w walki o sprawiedliwszy podział dóbr, które Bóg
przydzielił ludziom jako środek do życia doczesnego i cywilizacyjnego postępu,
to jest rzeczą zupełnie pewną, że główna przyczyna owego zła jest o wiele
głębsza, gdyż sięga do dziedziny wierzeń religijnych i do moralnych norm
postępowania, a one uległy zepsuciu i pogorszeniu na skutek tego, że ludzie
stopniowo odchodzili od zasad godziwości oraz jedności wiary i nauki, kierujących
niegdyś życiem dzięki niestrudzonej, dobroczynnej działalności Kościoła.
Aby zatem nowe wychowanie ludzkości przyniosło pożądane skutki, musi być
przede wszystkim wychowaniem duchowym i religijnym, a więc musi wyjść z Chrystusa
jako istotnej podstawy. Kierować nim winna czysta sprawiedliwość, a udoskonalać
i do celu prowadzić miłość."