Extremalne życie Yin/Yang!

Człowiek to pojemnik

Człowiek jest swego rodzaju "pojemnikiem". W tym pojemniku przewalają się dwie "substancje" - czarna i biała (aktywna i pasywna). W życiu chodzi o to, żeby mieć dużo tych substancji i żeby istniała równowaga pomiędzy nimi. Równowaga w tobie "pojemniku". Kiedy tej równowagi nie ma, zaczynają się problemy. Choroba Yin, albo choroba Yang, w zależności od tego której "substancji" brakuje w organiźmie.

Człowiek kiedy mówi, tańczy, śpiewa, kopuluje, jest aktywny - wydaje swoją energię (Yang). W życiu każdy człowiek dysponuje skończonym zapasem energii Yang. Gdy ten zapas się skończy, człowek umiera. Jego serce, płuca, wątroba przestają być "aktywne", ponieważ w organiźmie nie ma już "aktywnej substancji yang", która by je napędzała.

Cudowna kontrola

Człowiek może sobie sam sterować wydatkowaniem swojej enegii Yang. Kiedy np. mało mówi, mało myśli, mało unosi się gniewem, może śmiało długo biegać bez zmęczenia po górach, kopać rowy itp. Kiedy dużo mówi, dużo myśli, często unosi się gniewem, może już nie mieć siły na fizyczne ceregiele. Generalna zasada jest taka, że dysponujemy "dzienną pulą energii" do wykorzystania. Jeżeli wstrzymamy enegrie w jednej "z branż", będziemy mieć jej więcej energii na pozostałe "branże".

Tutaj zaczyna się długowieczność

Człowiek jeżeli chce żyć długo i młodo, powinien generalnie oszczędzać swoją energie życiową poprzez: a) funkcjonowanie na "najniższych możliwych obrotach" tj. życie w ciszy, w świętym spokoju, w harmonii z otoczeniem i bez zebędnych emocji, b) absorbowanie energi z otoczenia; umiarkowane kompiele słoneczne, ujemnie zjonizowane powietrze, dieta oparta na świeżych produktach pochodzenia naturalnego, c) abstunencje seksualną* (kwestia ta jest kwestią bardzo skomplikowaną, zostanie ona poruszona póżniej).

Energetyczne zamieszanie

Kiedy długo siedzimy w bezruchu, ograniczamy "dawanie siebie światu", w końcu czujemy, że "energia się nazbierała". Po prostu musimy coś ze sobą zrobić. Uprawiamy seks, spotykamy się z przyjaciółmi, gadamy jak najęci, szalejemy. Pamiętajmy jednak o tym, że jeżeli w pewnych kwestiach "wstrzynamy wydatkowanie energii", w innych będziemy mogli wydać jej więcej.

Brama cudów

Ideał długowieczności jest taki, że nie wydawać na pierdoły, energii którą udało nam się "zaoszczędzić", tylko starać się "magazynować ją, w swojej duszy, w swoim duchu, To prowadzi do długiego i zdrowego życia.

Jak opanować w sobie nadmiar wzbierającej i napierającej energi?

Młodzi chłopcy tradycyjnie "marszczą pingwina" i tym sposobem "upuszczają sobie pary". Powodują tym samym, że równowaga pomiędzy substancjami Yin i Yang zostaje osiągnięta, a właśnie do tego automatycznie dąży nasz organizm, właśnie do tego automatycznie dąży cały wszechświat. Yang spada i wyrównuje się poziom. Zamiast "marszczyć pingwina" mogliby oni na przykład wybiegać się, albo wejść na wielką górę, ale i to nie jest za dobra metoda, bo z czasem prowadzi do "rozkręcenia organizmu". "Wskakuje się na wysokie obroty" i po prostu szybciej się zużywa. Szybciej się starzejemy, szybciej umieramy.

Lepszym sposobem (dla chłopców) na wyrównanie poziomu substancji w organiźmie, jest "uzupełnienie" substancji Yin. Można to znakomicie zrobić dzięki kobiecie. Trzeba uważać jednak, by samemu niechcący nie stracić substancji Yang - seks "bez". Sprawa z seksem jest bardzo skomplikowana. Nawet jeżeli mężczyzna się powstrzyma i zaabsorbuje kobiece płyny, to i tak poprzez proces samego stosunku i podniecenia, zmarnował on dużo energii. Energii którą mógłby wykożystać na przykład na "kontrolowanie snów", albo po prostu na długie życie. Na szczęście, substancje Yin można uzupełnić w organiźmie także na przykład; pijąc gorącą wodę, spożywając "zimne" produkty spożywcze, czyli takie które ochładzają nasz organizm (przy których trawieniu "wytwarza się zimno"),

Balans na granicy

Balans na granicy Yin-Yang to rzecz tak trudna i tak subtelna, że tylko długotrwała praktyka jest w stanie ciebie tego dobrze nauczyć! Tym trudniej, im "wyższa poprzeczka" - im więcej w organiźmie zarówno substancji Yin, jak i Yang. Pomocne mogą być tak subtelne techniki jak: niska temperatura w pomieszczeniu w którym śpimy, ćwiczenia oddechowe - oddech Yin lub oddech Yang. (Szybki wdech i długi, powolny wydech to "oddech Yin" - który uzupełnia Yin w naszym organiźmie. Szybki wydech i długi, powolny wdech, to oddech Yang. Uzupełnia on niedobór Yang w organiżmi, a raczej działa energetyzująco i "rozkręca" nasz "wewnętrzny reaktor". Innymi słowy "daje power". Na oddech Yang, mówi się "oddech wolownika". Na oddech Yin, "oddech uczonego".

Jedzenie i picie

Organizm gdy trawi pożywienie lub napoje, zurzywa energie. Jest to niby wielki paradoks, ponieważ ludzie na ogół myślą, że to właśnie jedzenie daje energie. Jedzenie daje energie, to fakt, ale najpierw organizm musi "wydatkoawać" swoją energie, na to żeby strawić pokarm (przerobić go na "paliwo właściwe organizmu" - cukry proste, ATP i takie tam). Jedząc dużo mamy potem dużo energii, ale wcześniej organizm wydaje dużo energii. Koniec końców funkcjonujemy na "wysokich obrotach" - organizm szybciej się zurzywa i szybciej umieramy. Poza tym bardzo często gdy pożeramy ogromne ilości pokarmu, organizm nie nadąża z trawieniem tego wszystkiego. Porarm po prostu przelatuje przez nasze kichy, ale najpewniej zalega tam, gnije powodując wydzielanie toksycznych toksyn, które trują nasz organizm. Zatrucie organizmu objawia się tym, że nic nam się nie chce, jesteśmy drażliwi i łatwo wpadamy w gniew, złość. Zasada mówi: "jedz mało, a będziesz, żyć długo i zdrowo".

A jak już jemy dużo, to powinniśmy przynajmniej nie mieszać w naszym brzuchu tego, co razem się źle trawi. Przede wszystkim węglowodanów z białkami. Poza tym powinniśmy; pić ogromne ilości świeżych, wysoko energetycznych i energetyzujących soków, jeść surowe żółtka, surowe mięso, nie jeść chleba, w ogóle mąki, ani cukruów. Amen.

Ćwiczenia fizyczne

Ideą główną przyświecającą wszystkim "twardym" stylą walki, test takie "rozkręcenie swojego organizmu". żeby funkcjonował na takich obrotach, żebyśmy byli w stanie "pobić każdego w każdej chwili". Karate, Tekwondo, KungFu stosuje okrzyki, pompki, szaleństwo na parkiecie itd.

Ideą główną przyświecającą wszystkim "miękkim" stylą walki, jest takie "uśpienie organizmu" - naładowanie go sybstancją Yin, żeby w razie czego - "jak trzeba będzie komuś przypieprzyć", zmieść przeciwnika z powieżchni ziemi. Style miękkie wykożystują zasadę "sprężyny". Im bardziej naciągniesz spokój, tym mocniej później "oddasz power". Najpierw medytujesz przez 100 godzin, a później bez problemu rozbijasz lodowy brykiet. Tylko po co?

Naturalnie długowieczności sprzyjają miękkie style, ćwiczenia rozluźniająco-rozciągające, nie siłowe. Pakowanie na siłowni, to już jest mega idiotyzm "energetycznego punktu widzenia".

Płukanie okrężnicy

Ludzie krępują się urzywać tego tematu i słusznie. Kwestia robienia kupy, nie należy do najbardziej interesujących kwestii, z jakimi człowiek może się zetknąć w życiu.

Dobry lekarz jednak nie powinien nie poruszać delikatnych tematów tabu, w trosce o zdrowie swojego pacjenta. Tak więc muszę przyznać, że płukanie okrężnicy jest bardzo ważne w zachowaniu zdrowia! Wszystko naturalnie testowałem na sobie i nie polecałbym nikomu (a w szczególności swoim bliskim), czegoś do czego nie jestem absolutnie przekonany. Wstydzić czegoś się może tylko człowiek nie oświecony, człowiek, który po prostu jeszcze tego nie próbował i się boi. Ja się nie wstydzę, ponieważ wiem jak oszałamiająco pozytywne rezultaty przynosi zwykły zabieg, który możesz sobie sam na sobie przeprowadzić, w prawie każdym domu. Metoda jest prosta: "Kijek w dupę, kołek w zemby". Nie no, żartowałem. Gumowa rękawiczka w razie czego, prysznic z odkręconą główką, poeksperymentować z różnymi pozycjami pod prysznicem, stosować jak gruntowną lewatywę. Fakt, trochę można się upaprać swoim gównem, ale "lepsze jest śmierdzące gówno w ścieku, niż w twoich bebechach". To drugie bardzo truje.

Dalsza lektura

  • "Tao Zdrowia" - Daniel Reid
  • "Tao seksu i długowieczności" - Daniel Reid


  • Wszystkie te książki można kupić przez internet wykożystując np. Merlin.Com.Pl Naprawdę warto. Te książki zmieniają życie.