męska dziwka
Ot stało się. Moja dziewczyna przyłapała
mnie na tym, że zapisałem się do tej grupy. Napisała, że mnie nie chce
znać itd. Mam nadzieje, że to tylko jej bardzo ciężkie poczucie humoru.
Tak więc postanowiłem coś napisać na temat „męskich dziwek”.
Ludzie najchętniej sami pozamykaliby się w klatkach.
Nie wychodź z domu, nie miej przygód, żyj u boku jednej kobiety przez
całe życie. Robimy wszystko co tylko się da, żeby swoje życie uczynić
bardziej nudnym, pragmatycznym i zasadniczym. Fuj... Wierność, braterstwo,
odwaga, miłość, honor, ojczyzna... czy nie sądzicie, że definicje tych
słów są dosyć płynne. Ten kto upiera się przy tym, że ojczyzna to COŚTAM
i absolutnie nic innego, jest najbardziej w błędzie. Bo na pewno żyje
ktoś, dla kogo ojczyzna znaczy trochę coś innego, o ile zupełnie nie
coś innego. Tak oto pojawiają się spory typu; czym jest miłość, kiedy
kończy się bycie znajomym, a zaczyna bycie przyjacielem itd. To wszystko
to jedno wielkie zamieszanie z którego trzeba pryskać gdzie pieprz rośnie,
żeby w nim nie utonąć.
Czy ja jestem męską dziwką?
Oto pytanie które powinien zadać sobie każdy mężczyzna,
który obraca się za ładnymi dziewczynami na ulicy, czyta Playboya, stara
się być przystojny i wydał ostatnio trochę kaski na jakąś ładną wodę
kolońską. Pytanie to niech zadadzą sobie wszyscy Ci mężczyźni, którzy
idą „w miasto” w celu (z nadzieją) poderwania jakieś miłej osóbki płci
odmiennej. Udzielić stosownej odpowiedzi pomoże wam jam JamesBond, czyli
nikt inny jak ja.
Wyobraź sobie jak idzie po ulicy trzech przystojnych
mężczyzn. Mija ich kobieta, po czym nonszalancko obraca się za nimi,
podziwia ich tyłeczki na głos i gwiżdże za nimi. Łypie oczkiem jak hipopotam.
Co o niej powiemy? No oczywiście, że dziwka! Rozgląda się tylko za tym
kogo by tu przerżnąć. Oczywiście, że dziwka. Porządna dziewczynka jest
skromna i na pewno nie oglądała się za obcymi facetami na ulicy. A teraz
odwracamy rolę. Ile razy człowieku widziałeś jak faceci zerkają zalotnie
na dziewczyny? Ile razy widziałeś jak gwiżdżą na ich widok? Czy to nie
czyni z nich dziwek? Oczywiście, że czyni! Dziewczyna jak się ubierze
nawet bardzo zalotnie i prowokująco, dopóki nie zerka zalotnie na innych,
nie jest dziwką i nie można o niej mówić, że jest. Jeżeli zacznie się
przystawiać do Panów, zaczyna być dziwką. Mężczyzna który zaczyna przystawiać
się do jakieś Pani, momentalnie staje się dziwką. Cóż. Drodzy Panowie.
Bycie dziwkami mamy wrodzone, ponieważ to właśnie my musimy pierwsi
nawiązać kontakt. Zobaczcie na świat zwierząt. Samica tylko przybiera
godowe kolory i przyzwala na... samcze gody. Samiec skacze dookoła samicy
wymachując fujarą... i tak samo jest w życiu człowieka. Cóżkolwiek byśmy
nie zrobili to właśnie my jesteśmy tymi nieszczęsnymi „dziwkami” szukającymi
partnerki. Tak już jest i NIE MA W TYM NIC ZŁEGO. Tak, że możecie śmiało
myśleć o sobie jako o męskich dziwkach. Postarajcie się jedynie nie
skończyć w burdelu dla pedałów (zresztą róbcie jak sami chcecie). Tam
definicja męskiej dziwki jest już troszkę (zwiększa się zakres jej usług
;-).
Jestem męską dziwką, bo nie mam innego wyjścia.
Oglądam się za innymi dziewczynami na ulicy. Pociąga
mnie urozmaicenie i różnorodność. Dla ułatwienia i umilenia sobie życia,
wychowałem własny gust. Staram się nie być wybrednym „łowcą”. Uwielbiam
kobiety. Uwielbiam spędzać czas z kobietami na rozmowie. 100 razy bardziej
wolę i lubię rozmawiać z obcą kobietą, niż z obcym mężczyzną. Wierzę,
że są kobiety ciekawe i mało ciekawe. Oczywiście wolę te ciekawe, ale
są takie chwile, że te mniej ciekawe zaskakują mnie (i bawią) 100 razy
bardziej, niż te „niesamowicie ciekawe”. Wszystko jest takie normalne
i takie naturalne... Dalej już nie wiem co napisać. Na pewno nie znajdziesz
w tym żadnej sensacji. Takie jest po prostu życie.
Co ja robię w projekcie „Pan do towarzystwa”?
Mam nadzieje poznać dzięki temu projektowi jakieś
fajne kobiety. Mogą być młode, mogą być stare. Bylebym się dobrze z
nimi bawił. Seks? Cóż, jestem mężczyzną. Jak co to stanę na wysokości
zadania. Czy to kogoś dziwi lub śmieszy??? ;-)).
Co o tym wszystkim myśli Moja dziewczyna?
Zapewniam, że to co tutaj napisałem, myśli każdy
mężczyzna. Jeżeli tego nie mówi swojej kobiecie, to znaczy, że sprytnie
ją okłamuje. (Jeżeli jakiś mężczyzna choruje na swoją kobietę, to...
może czuje to wszystko troszkę mniej, niż ten który na swoją kobietę
nie „choruje”, ALE CZUJE NA 100%!). Czyż w naszej kulturze przestało
się doceniać szczerość i otwartość?
Ta jedna jedyna ponad wszystko!
Każdy mężczyzna ma (powinien mieć) tą jedną jedyną
ponad wszystko. Ja mam. Dla każdego mężczyzny ta jedna jedyna, to dom,
przystań, podpora. Dobrze jest mieć dom! Ale dalekie podróże nigdy,
przenigdy nie przestaną być atrakcyjne. Bez nich, mężczyzna nie mógłby
docenić swojego domu. Jak ktoś nie ma domu, nie wyrusza w dalekie atrakcyjne
podróże...
Bla, bla, bla, bla, bla, bla, bla... ;-)
Słowa. To wszystko tylko słowa... a tak naprawdę liczą się dobre
uczynki... Liczą się konkretne rzeczy, nie jakieś bla,
bla, bla...
Przygotował JamesBond (tikime3@tikime3.org) |