| Ostatnia aktualizacja: 7/12/03 23:32 |
![]() |
| Uniwersyteckie wtrącenia. - Słowo wstępne o pisaniu scenariusza. Różnica pomiędzy scenariuszem filmowy, a scenopisem. Scenariusz filmowy jest wstępnym opowiedzeniem jakieś historii. Powinna zostać zachowana chronologia zdarzeń, opisy wszystkich trików, wszelkie uwagi o przyszłym filmie, warte podkreślenia. Scenopis natomiast, to opis dokładny kolejnych ujęć, sekwencji kolejnych ujęć. W scenopisie jest szczegółowo opisana zawartość każdego ujęcia (kadru) składającego się na daną scenę, ostatecznie na cały film. Scenariusz filmowy mówi np. po prostu, że idzie mężczyzna plażą. Scenopis mówi już dokładnie w którym momencie tej sceny (jak idzie plażą mężczyzna), widać jego stop, kiedy twarz, a kiedy fale i czy jak widać jego twarz, to jego włosy są rozwiane i jak się na jego twarzy układają. Twórca pisząc scenariusz, może sobie pozwolić wedle chęci na uzupełnianie scenariusz (tam gdzie uważa to za stosowne) o pewne elementy scenopisu. To on opowiada całą historyjkę i on może podkreślać (zwracać szczególną uwagę) dokładnie te jej elementy, które wydadzą mu się stosowne. Zazwyczaj jednak scenopis tworzony jest później, na podstawie wcześniej napisanego scenariusza. (Np. wtedy jeżeli wszyscy jednogłośnie stwierdzą, że „robimy ten film”.) Może on być także stworzony przez samego twórcę scenariusza, zaraz po tym, jak skończy on ogólnie opowiadać swoją historyjkę. Może on to zrobić po to aby nadać swojemu dziełu, niezbędne dla ogólnej całości i ogólnego efektu detale. Najpierw pisze scenariusz, a potem w detalach rozpisuje go na poszczególne ujęcia – tworzy scenopis. Najczęściej jednak scenopis jest robiony PÓŹNIEJ (być może już nie przez samego autora scenariusza, tylko przez konkretnego specjalistę od scen). Jaka w tym całym burdelu rola przypada zatem reżyserowi. Reżyser opierając się na scenariuszu i scenopisie, używa dużej dozy swojego zdrowego rozsądku, i zajmuje się ostatecznym ustawianiem kamery i krzyczeniem akcja. Tak więc najpełniejszą kontrolę nad cały procesem produkcji filmu, daje nam; napisanie scenariusza, napisanie scenopisu, wyreżyserowanie filmu, następnie czynny udział podczas montażu. W praktyce jednak wszystko wychodzi bokiem i wszystko dzieje się inaczej niż wydaje się że powinno. Pomysł na film. Podczas produkcji scenariusza, najważniejszy jest pomysł na film. Ogóle coś co zbierze wszystko w jedną wspólną kupę. Takie małe „demko” tego całego scenariusza. Coś z czym można wyjść do ludzi, coś co można im powiedzieć na początek. Coś, czym można już w momencie wypowiadania tego „demka”, zainteresować tym scenariuszem kogoś. Co robisz? Piszę scenariusz? Jaki scenariusz, o czym...? (Czas na demko.) Albo... Wiesz co, piszę scenariusz. Jest to opowieść (historia)... (I znów czas na demko). Generalnie cały scenariusz może sprowadzać się do prostego. „To jest prawdziwa historia o zwyczajnym życiu. Przedstawiony główny bohater, dąży do jakiegoś tam celu, a po drodze napotyka na szereg trudności. On jednak jest zwalcza omija itd. I o tym jest ten cały film. (no i teraz tutaj pojawia się czas na jakieś detale np. Pewien szaraczek w bardzo dziwnych i przypadkowych okolicznościach zakochuje się w wielkiej gwieździe filmowej. Przeżywają krótki romans, ale ponieważ ona jest zupełnie nie z jego społecznych (...tego tamtego) szybko o nim zapomina. On jest nieszczęśliwy. Gdy dowiaduje się, że ona przyjeżdża znowu do jego miasta promując jakąś tam sztukę, postanawia się z nią spotkać i na nowo porozmawiać). Ona w końcu (bo długich, komicznych i sensacyjnych perypetiach – póki co nie wślizgujemy się w detale) pojmuje, że tylko na nim jej zależy, bo on jest taki naturalny... i jeszcze nie skażony żadnym „gównem”, i... Heppy End, kolorowe światła, fajerwerki i konfetti.” Mistrzostwem świata są króciutkie opisy filmów w gazetach telewizyjnych (lub podpisów o filmach na CANAL +) z których dowiadujemy się jedynie, że JamesBond to JamestBond i że będzie miał przygodę w Rosji, i że jest super tajnym szpiegiem z Anglii, albo że Commando to wojenny dramat obyczajowy o żołnierzu który w najważniejszym momencie zgubił swój karabin daleko za linią wroga, a teraz, po powrocie do domu, szuka z powrotem swojej piątej klepki, którą kiedyś, jak wyjeżdżał, tam zostawił. (Nie no, oczywiście przegiąłem – takich fajnych filmów i opisów nie ma). Tak więc na początku, jak nie wiemy od czego zacząć, może dobrze jest sobie wykombinować – i np. spisać na kartce kilka głównych celów naszego przyszłego filmu, do którego tworzenia zabieramy się za chwilę. O czym jest tan film? Można też pokopać sobie trochę głębiej na początek: Dla kogo jest ten film? Czyją uwagę chcemy przyciągnąć? Kogo obrazić, kogo pochwalić? Na co chcemy zwrócić główną uwagę widza? Co osiągnąć? (Nie wiadomo czy terminator został napisany po to żeby Arnold teraz został gubernatorem, ale z pewnością troszkę (a może nawet nie tak troszkę) się do tego przyczynił.) Tak samo twoje pytania troszkę mogą ułatwić ci zadanie – czyli napisanie dobrego scenariusza (buhahaha...).I jeszcze jedno apropo planowania czegokolwiek. Istnieją tacy ludzi (artyści) i takie artystyczne sposoby pisania, które zakładają improwizacje podczas pisania scenariusza i malowanie kadrami, ujęciami scenami. Czasami zaczynając malować jakiś obraz, nie mamy zielonego pojęcia jaki będzie końcowy efekt naszego malowania. Moim zdaniem najlepsze są filmy, które same zaskakują artystę który je stworzył. Jeżeli on sam jest mile zaskoczony swoim dziełem, z pewnością przeciętny widz również będzie nim mile zaskoczony. Bileciki się sprzedadzą i wilk będzie syty i owca syta.
|
| Copyright © 2003 Tikime3 Inc. B |