| Ostatnia aktualizacja: 10/12/03 16:06 |
![]() |
Spotkałam faceta i nie wiele to może ma wspólnego z podrywaniem ale zrobił „to”. Jakoś sprawił, że jednak dałam mu swój numer telefonu i zdecydowałam się nawet z nim spotkać. Co sprawia, że niektórym mężczyzną pozwolimy wkraść się nieco do naszego skomplikowanego kobiecego świata a innym nie? Co decyduje o tym, że w przeciągu kilku minut znamy odpowiedź – chodź się wahamy? Przeznaczenie? Czar i urok? Piękno samca? Czy też tajemniczy magnetyzm i nasza cudowna kobieca intuicja, która mówi ‘tak”? Zaczęłam się zastanawiać. Cóż oni takiego robią lub też nie robią w tych pierwszych chwilach kontaktu, że mamy ochotę z nimi być, spędzać czas, rozmawiać? Kwestia to nie lada trudna do rozwikłania – może tylko oni sami znają odpowiedź. Ale niech to!! W końcu jestem kobietą i powinnam wiedzieć a przynajmniej domyślać się co tkwi w ich podstępnym podrywaniu. Otóż moje drogie Panie – niech to będzie dla was niespodzianką: MĘŻCZYŹNI NAS ROZGRYŹLI!!!! Zdemaskowali naszą słabość, która stała się ich mocą!! Odkryli, że jesteśmy próżne, łase na miłe słowa, słówka i komplementy i nawet nie trza się wysilać, wystarczy zagadać – jeśli tylko ma który śmiałość – a nasz balon próżności rozrasta się do rozmiarów słonia. Może nie w smak wam to słyszeć ale ktoś musiał wreszcie to powiedzieć głośno! Uwaga i słowa to nasze największe przyjaciółki ale czasem i wrogie bestie. Która z was rozgniewana na faceta nie ulegała jego słodkiemu, miękkiemu, aksamitnemu głosowi szeptającemu: „ nie złość się kochanie, wiesz jak bardzo mi na tobie zależy! Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.” I sprawa przestaje istnieć. Ależ zabawne z nas istoty, czyż nie?? Nam by tak łatwo z nimi nie poszło!! Więc taki facet wsiada sobie do autobusu, idzie ulicą, wchodzi do kina, klubu i jeśli tylko ma odwagę zaczyna sobie nawijać do jakiejś o wszystkim i niczym a ta zaskoczona jego jakże miłym towarzystwem ( musi być super gościem skoro nawija właśnie do niej i do tego ma przecież świetny gust ) no więc niewiasta daje się po lekkim opieraniu się ( tak należy, żeby nie było, że łatwa) namówić na coś tam....... Drogie kobiety - jakże to żałosne!! Płaczecie potem bo okazuje się, że ten sam cwany samiec, złowił sobie już duuuuużo duuuużo więcej takich rybek jak wy, a wy bidulki napawałyście się myślą o swej nadzwyczajności i wyjątkowości. Cóż za rozczarowanie! Igiełka w sam środek balonika i po krzyku!
Przygotowała Kornella (nelawoj@yahoo.com) (uwaga! Autorka to kobieta;-) |
| Copyright © 2003 Tikime3 Inc. B |