Byłem w burdelu


Subject: Byłem w burdelu.
From: "SOLO" sidwec@lodz.pdi.net
Date: 25 Feb 1997 19:42:02 GMT

-------- Witam Tu SOLO !
Apropos burdeli.
Trzy lata temu poszedłem do burdelu. Nie celem ciupciania ile pogrania w bilard topless. Byłem z moim kumplem który miał urodziny. Panienki takie sobie, ale ponieważ alkohol obniża próg bólu, wiec po jakimś czasie pozwoliłem sobie zrobić MASAŻ. Szok! Włożenie go do pralki wirującej z prędkością 1000 to wykwintne pieszczoty w porównaniu z tym co zafundowała mi panienka. Masowała mnie ustami przez godzinę. Po zakończonym zabiegu miała do mnie pretensje że boli ją szyja, ręka i że usta sobie obtarła. Mój LEON przypominał zdechłego wróbla przejechanego miesiąc wcześniej i leżącego na drodze szybkiego ruchu. Cena rok 94 luty - 60 PLN Po jakimś czasie zdecydowałem się na pełny numerek. Przypominało to mechaniczna obróbkę skrawaniem. Zero namiętności. Myślę że automaty do walenia będą czulsze dzięki sensorom których ta pani była pozbawiona. Cena - 94 marzec 60 + 100 PLN Burdel był OK jeśli chodzi o barek i wystrój chociaż raz byłem w takim co choroby wszelkiej maści chodziły po ścianach a drzwi otwierał wysoki pedał w samym podkoszulku. Po jakimś czasie postanowiłem skorzystać z usług Callgirl. I tu proszę Państwa ....... Zostałem powalony. Przyjechała 17 latka. Odwalona tak że przez pewien moment myślałem że to pictorial w PLAYBOYU. Trzy godziny zabawy za:
Hotel 90
Alfons 80
ONA 300
Razem 470 PLN - maj - 94 zapewniam było warto. Była ode mnie młodsza o 5 lat. Efekt był taki że byłem w stanie się w niej zakochać - To przeszło wszelkie moje oczekiwania. Już wiem dlaczego callgirls są tak popularne i drogie w USA. To tak jak z dobrym fachowcem np. hydraulikiem. A w chwili obecnej nie korzystam z takich usług bo jak ostatnio dupa w burdelu robiła mi masaż w gumce to myślałem że będę szczytował ze śmiechu.
Takie czasy
Pozdrawiam SOLO
Subject: Re: Byłem w burdelu.
From: maciejka@supermedia.pl (agent maciej(ka))
Date: Wed, 26 Feb 1997 10:07:51 GMT

-------- No i wreszcie zaświeciło słoneczko :-))!!! SOLO już Cię lubię !!!!
agent maciej(ka)
Subject: Byłem w burdelu ciąg dalszy
From: "SOLO" sidwec@lodz.pdi.net
Date: 26 Feb 1997 20:04:10 GMT

-------- Witam Tu SOLO
Opowiem dzisiaj inna historie, (mam ich zresztą sporo :)
Pamiętam że jako młody facet (teraz też jestem młody ale to działo się trzy lata temu tzn. miałem 22) postanowiłem poznać trochę życie. Miałem to szczęście że mogłem sobie na to pozwolić gdyż byłem zupełnie niezależny finansowo. Do rzeczy. Kiedyś razem z moimi kolegami zorganizowaliśmy imprezę u jednego z nich. Ponieważ spożyty alkohol spowodował rozluźnienie a w TV-Kab leciał Nagi Instynkt, szybko doszliśmy do wniosku jaki rodzaj rozrywki jest nam teraz potrzebny. Telekomunikacja Polska stanęła na wysokości zadania i połączyła nas z Agencją. Tam zamówiliśmy sobie panienkę celem srtip-teasu. Po godzinie, przyjechał alfons, sprawdził w jakim jesteśmy stanie oraz mieszkanie ( po jaka cholerę to nie wiem ) , po czym weszła dziewczyna. Na pozór bardzo atrakcyjna ale trzeba wziąć pod uwagę fakt że byliśmy wcięci wiec nasz próg bólu był niższy niż zwykle. Nie był jednak na tyle niski aby nie wiedzieć co czynimy. Alfons polazł na dół a dziewczyna do łazienki. Tam się przysposobiła i po wyjściu poprosiła o muzykę. Zaczął się ciekawy seans a tętno dawało o sobie znać. W miarę jej obnażania atmosfera dochodziła do szczytu. Reakcje moich kolegów, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z pannami lekkiego prowadzenia były śmieszne. Jedni się zaczęli chować za krawaty. inni podkulali nogi i czerwienili się ze wstydu. Ja byłem najmłodszy z nich. Nie powiem że nie byłem zawstydzony ale nie na tyle żeby nie panować na tym. Ogólnie wszyscy chichotali a było nas 8 chłopa. Kiedy panna była już w samym kostiumie przeżyliśmy szok. Szok to mało powiedziane. Wstrząs. kiedy podniosła ręce pod jej pachami dało się zauważyć gesty i dość sporych rozmiarów zarost. Obrzydlistwo. Atmosfera jak szybko rosła tak szybciej opadła. Kiedy wiec dziewczyna była nagusieńka i tańczyła w rytm muzyki nasze doznania oscylowały wokół przyziemnej sprawy higieny wraz z jako takim poczuciem estetyki. Kosztowało nas to jak na 94 tylko 120 PLN i trwało pięć minut. Tak wiec padliśmy ofiara oszustwa. Najzabawniejsze jednak było to że jak próbowaliśmy złożyć reklamacje jeden z nas tak się napalił na dziewczynę że szybko pojawiła się rozbieżność interesów. Przekonał nas abyśmy nie wszczynali awantury z Alfonsem bo wtedy on nie dogada się z dziewczyna, która była pod jego opieka. Po tej przygodzie nie oglądałem już więcej na imprezach Nagiego Instynktu :))))))

Pozdrawiam SOLO
Subject: Re: Byłem w burdelu ciąg dalszy
From: "Maciej Rojewski" mrojewski@supermedia.pl
Date: 26 Feb 1997 22:57:17 GMT

-------- Czekam na dalsze opowiadania. B-)
PoZdRawiaM
RoYeK
Subject: Re: Byłem w burdelu.
From: "Rzeźnik" rzeznik@plearn.edu.pl
Date: 27 Feb 1997 01:12:12 GMT

-------- Robienie pałki to sztuka. Wielu dziewczynom wydaje się, że wystarczy wetknąć fajfusa w japę, parę razy kiwnąć głową, a fontanna spermy rozleje się po ścianach. Rzeczywistość jest bardziej bolesna... Za te pieniądze wołałbym pójść do knajpy i się urznąć. Przynajmniej można ocalić małego.
Po jakimś czasie zdecydowałem się na pełny numerek. Przypominało to mechaniczna obróbkę skrawaniem. Zero namiętności. Myślę że automaty do walenia będą czulsze dzięki sensorom których ta pani była pozbawiona. Cena - 94 marzec 60 + 100 PLN

Nie tylko ta pani nie ma sensorów. A obróbkę skrawaniem przejęła pewno od swego faceta po zawodówce (bez urazy - ja w technikum też musiałem się uczyć wszystkich krawędzi noża skrawającego na pamięć oraz wykresu faz zelazo-wegiel; jak wiadomo, jest to nieoceniona wiedza dla przyszłego elektronika - którym i tak nie zostałem - muszącego samemu wytopić i wyskrawac obudowy dla swych wynalazków).
Po jakimś czasie postanowiłem skorzystać z usług Callgirl. I tu proszę Państwa ....... Zostałem powalony. Przyjechała 17 latka. Odwalona tak że przez pewien moment myślałem że to pictorial w PLAYBOYU. Razem 470 PLN - maj - 94 zapewniam było warto. Była ode mnie młodsza o 5 lat. Efekt był taki że byłem w stanie się w niej zakochać - To przeszło wszelkie moje oczekiwania. Już wiem dlaczego callgirls są tak popularne i drogie w USA. To tak jak z dobrym fachowcem np. hydraulikiem.

Podaj jej telefon. Stwierdziłem, że i tak wychodzi to taniej, niż pójście do Ground Zero (klub w W-wie; dla mnie obleśny, nowobogacki i chalowomuzyczny, ale przychodzi tam wiele dupencji o niskim IQ, lecz wysokim zawieszeniu), postawienie paru drinków i jeszcze hotel (z lenistwa mieszkam ze starymi, a mieszkanie wynajmuje). W dodatku rezultaty są równie nieprzewidywalne, co kalendarzyk małżeński.
Fachura to fachura. Zrobi szybciej, lepiej i za mniejsze pieniądze.
Rzeźnik
Subject: Re: Byłem w burdelu ciąg dalszy
From: "Ralf" ralf@free.polbox.pl
Date: 27 Feb 1997 08:37:00 GMT

-------- SOLO sidwec@lodz.pdi.net napisał(a) w artykule

powiedziane. Wstrząs. kiedy podniosła ręce pod jej pachami dało się zauważyć gesty i dość sporych rozmiarów zarost. Obrzydlistwo.

Zgadzam się z tobą, wielki zarost jest obrzydliwy. Niektórzy jednak jeszcze niedawno twierdzili że zarost jest fajny, Ludzie, bez przesady, nie taki wielki !!!!!!!
PRECZ Z WIELKIM ZAROSTEM!!!!!
-- pomysłowy Ralf. (cichy wielbiciel Gilette)
ralf1@free.polbox.pl
Subject: !!!!!!!! Byłem w burdelu z Rosjanka.......
From: "SOLO" sidwec@lodz.pdi.net
Date: 27 Feb 1997 18:28:22 GMT

-------- Witam tu Solo
Tak się zastanawiam czy nie przynudzam tymi historyjkami. Jak by coś to dajcie znać.
Omawiałem już przygodę w burdelu, stripteaserke, callgirll... ale nie omawiałem jeszcze Rosjanki..... Myślę że temat ciekawy. A było to tak

Kiedyś spotkałem się z moimi kolegami (w końcu to oni są wszystkiemu winni):) Pojeździliśmy trochę po naszym wspaniałym mieście i nagle pomysł...jedziemy do Zakopanego. Jesteśmy na miejscu. Będąc zaopatrzonymi we wszelkiego rodzaju dragi wyszliśmy na Krupowki. Tam pani sanitariusz która była uprzejma zmierzyć nam ciśnienie poinformowała nas że powinniśmy wyjechać z Zakopanego mając tętno 210/min Nadszedł wieczór. Byliśmy zmęczeni ale nadal myśleliśmy o tym jak fajnie spędzić czas. Zaczęliśmy wiec chadzać po dyskotekach. No i oczywiście zaczepialiśmy prostytutki zamiast panienek które poszły by z nami za darmo no może za drinki i kolacje :)))))) Około godziny 24 sytuacja zaczęła się robić mało wesoła. Brak funduszy, odcinał nas od najbardziej atrakcyjnych pozycji. Nagle kolega pojawia się z koleżanką. Z braku lokomocji udajemy się z buta do hotelu. Kolega w tym czasie jedzie na stacje po gumki gdzie wykupuje cały zapas. Była to foliowka pełna gumek. Nie wiem po co ale to jego sprawa. Przybyliśmy na miejsce tzn. room hotelowy. Dziewczyna zadaje pytanie od kogo ma zacząć. Bez zbędnych ceregieli ustaliliśmy priorytety. Ponieważ w pokoju były trzy łóżka wiec ona zaczęła od pierwszego z brzegu. Zaczęła masować oralnie mojego kolegę co zajęło jej tylko 40 min gdyż nie wzięła pod uwagę faktu że on w tym czasie zasnął. Ja z drugim siedzieliśmy obok i byliśmy zajęci rozmową na temat produkcji szampana. Kiedy dziewczyna doszła do wniosku że i tak nie zakończy cumshotem przed wschodem słońca, zmieniła obiekt zainteresowania. Następca szybko wziął się do roboty. Patrząc na jego wyczyny oraz będąc w stanie wskazującym na spożycie alkoholu i innych środków pobudzających odnosiłem wrażenie że występuje w jakimś chorym porno filmie z lat 70-tych nakręconym w dawnym DDR. Przypominało to bardziej komiks niż walenie ale to była jego sprawa. Kiedy kolega był obsłużony przyszła kolej na mnie. Ponieważ przywiązuje wagę do intymności zabrałem Rosjankę do łazienki.

TERAZ UWAGA BĘDĄ SCENY DRASTYCZNE


Weszliśmy do wanny. Zacząłem napuszczać wody celem zagłuszenia jej ryków. Ubrałem leona w garniturek z latexu i huzia do ...... Numerek można by nazwać udanym gdyby nie fakt że pod jego koniec Rosjankę krew zalała w sposób dość obfity. Moje przerażenie osiągnęło zenitu. Przewinęły się w tedy przede mną wszelkie choroby roznoszone droga płciową i nie tylko. pomijam fakt że bardzo szybko odzyskałem zdrowy i rozsądny sposób patrzenia na świat. Ale to nic. Ona na to job twoju mac. ja zapomnila wam skazac szto u mienia periodnyje dni nastaly. Szok Szok Szok. Po czym ubrała się i wyszła I tylko za 600 PLN płatne z góry. Tak wiec mam nadzieje że zaspokoiłem wszystkich tych którzy pisali posty sex a miesiączka i wspominali coś o miłości francuskiej itp.
SOLO
sidwec@lodz.pdi.net
Subject: Re: !!!!!!!! Byłem w burdelu z Rosjanka.......
From: u200@hotmail.com
Date: Thu, 27 Feb 1997 19:17:52 GMT

-------- mówiąc inaczej zafasowałeś sobie odznaczenie " RED WINGS " jak to ladie nazywa się po drugiej stronie wielkiej wody .
u200
Subject: Re: !!!!!!!! Byłem w burdelu z Rosjanka.......
From: "Maciej Rojewski" mrojewski@supermedia.pl
Date: 28 Feb 1997 10:51:37 GMT

--------
Omawiałem już przygodę w burdelu, stripteaserke, callgirll... ale nie omawiałem jeszcze Rosjanki.....(... ciach...)

To się prawie czyta jak Pana samochodzika z ... momentami :-) Tak trzymaj czekam na więcej....
RoYeK
Subject: Re: !!!!!!!! Byłem w burdelu z Rosjanka.......
From: Krzysztof Kowalski koren@cc.uni.torun.pl
Date: 1 Mar 1997 12:04:02 GMT

-------- In pl.soc.seks u200@hotmail.com wrote:
>On 27 Feb 1997 18:28:22 GMT, "SOLO" sidwec@lodz.pdi.net wrote:
mówiąc inaczej zafasowałeś sobie odznaczenie " RED WINGS " jak to ladie nazywa się po drugiej stronie wielkiej wody .

co ty??:) a po pierwszej stronie wielkiej Odry mówi się 'na Indianina' :) --
(lynx) http://www.cc.uni.torun.pl/~koren
Subject: Re: !!!!!!!! Byłem w burdelu z Rosjanka.......
From: cipolxx@aol.com (CIPOLXX)
Date: 1 Mar 1997 12:53:45 GMT

-------- Hi SOLO
Dzięki za post. Good stuff.
Moje doświadczenia z "towarzyszkami" były raczej udane i nie tak "czerwone". Czy "Klub Biznesmena" w Łodzi jeszcze istnieje? Było to gdzieś na Stokach czy Łagiewnikach - Wesołe miejsce.
Keep it up.
Subject: Re: !!!!!!!! Byłem w burdelu z Rosjanka.......
From: Lestat lestat@krysia.uni.lodz.pl
Date: Sat, 01 Mar 1997 14:06:45 -0500

-------- CIPOLXX wrote:
Czy "Klub Biznesmena" w Lodzi jeszcze istnieje? Było to gdzieś na Stokach czy Łagiewnikach - Wesołe miejsce. Keep it up.

Istnieje, istnieje. Podobno najlepszy burdel w Łodzi. Osobiście nie sprawdzałem.
Lestat
Lestat mailto:lestat@krysia.uni.lodz.pl
Subject: Re: !!!!!!!! Byłem w burdelu z Rosjanka.......
From: "Rzeźnik" rzeznik@plearn.edu.pl
Date: 4 Mar 1997 13:57:44 GMT

-------- SOLO sidwec@lodz.pdi.net napisał(a) w artykule
[mniam, mniam]
Uacha, cha, cha. Qrde, znowu się posikałem ze śmiechu!
Rzeźnik
Subject: Re: !!!!!!!! Byłem w burdelu z Rosjanka.......
From: "Lapti" mul02413@massmail.it.com.pl
Date: 4 Mar 1997 20:02:33 GMT

-------- Rzeźnik rzeznik@plearn.edu.pl napisał(a) w artykule
Uacha, cha, cha. Qrde, znowu się posikałem ze śmiechu!
Rzeźnik

Pampersy stary pampersy - oto rozwiązanie -- Lapti
mul02413@massmail.it.com.pl

Zagłosuj na tą stronę klikajac tu: .. Uwagi proszę kierować