Nadzieja śmiełowska

Jacek Kaczmarski


    Rozpryskiem kropli, psiej sierści dreszczem    e e7/D
    Jak deszcz mijamy i - bez nas dnieje...        C G a e/H e/H h h
    Jaką tu żywić nadzieję jeszcze?                e e7/D
    Jaką tu jeszcze żywić nadzieję?                C G a h h h

Że przetrawieni krzywdą - powstaną     e H e H
Skruszą się ci, co na niej wyrośli;    e D G a e e h h
Że można żrcą szyderstwa pianą         e H e a
Otworzyć oczy sprawiedliwości?         G a C h e e h h

Że pierwsza miłość będzie jedyną,
Że dobre chęci brukują - niebo,
Że woda może zmienić się w wino,
Kamień nie musi mylić się z chlebem?

    Rozpryskiem kropli...

Że młodość w życiu się nie rozmyje,
Życie nie będzie tylko więdnięciem,
Że umrze pięknie - co pięknie żyje
I że po śmierci przetrwa w pamięci?

- Że można jasno dostrzec w ciemności
Co złe - co dobre, co pył - co diament;
Odrzucić pierwsze, drugie ugościć
W sercu, gdzie włada ład - a nie zamęt?

By żyć - nie żywiąc ławic pętaków
I nadaremno nie wzywać nieba - 
Trzeba wciąż żywić nadzieję jakąś,
Wbrew sobie - sobą żywić ją trzeba.

    Source: geocities.com/vava_z/spiewnik/z5

               ( geocities.com/vava_z/spiewnik)                   ( geocities.com/vava_z)