POMNIK PO WOJNIE

tttN adszedł rok 1945, do Prus Wschodnich dotarły wojska radzieckie. Niemcy, obawiając się profanacji ze strony Rosjan, postanowili wywieźć zwłoki Hindenburga i jego żony oraz całe wyposażenie mauzoleum, natomiast sam pomnik wysadzić w powietrze. Zadanie to mieli wykonać żołnierze 299 dywizji piechoty przy VIIKorpusie Pancernym. 20 stycznia wywieziono zwłoki Hindenburga i jego żony oraz część eksponatów, które poprzez Królewiec trafiły do Niemiec. Feldmarszałek po długiej tułaczce znalazł wieczny spoczynek prawdopodobnie w katedrze w Marburgu. W nocy z 21 na 22 stycznia żołnierze niemieccy wysadzili wieżę wejściową oraz wieżę Hindenburga. Reszty nie zdołali zniszczyć, zapewne z braku materiałów wybuchowych i czasu. Wkrótce po tym wydarzeniu do Olsztynka wkroczyły wojska radzieckie. Warto wiedzieć, że Rosjanie nakręcili film przedstawiający pomnik - mauzoleum w 1945r. Rosjanie pomnika nie niszczyli, zadowolili się spaleniem Olsztynka. Po wojnie okaleczony Tannenberg - Denkmal stał do 1949r, kiedy to zaczęła się faktyczna dewastacja budowli. Zerwano płyty granitowe z dziedzińca, część z nich posłużyła jako materiał budowlany przy wznoszeniu Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie oraz Domu Partii, część płyt użyto przy budowie pomnika wdzięczności dla Armii Czerwonej w Olsztynie (tzw. szubienica wg projektu Xawerego Dunikowskiego). W tym roku prawdopodobnie nastąpiło wysadzenie części murów pomnika przez polskich saperów, podobno od wybuchu wyleciało mnóstwo szyb w domach w Olsztynku. ppp Niszczenie pruskiego pomnika trwało przez wiele lat. Czyniono to w sposób planowy lub żywiołowy przez ludność okoliczną, która pozyskiwała tutaj materiał budowlany do wznoszenia chlewików, kurników i innych gospodarczych budynków. Na początku lat 80-tych noszono się z zamiarem przeprowadzenia przez centrum Tannenbergu nowej obwodnicy koło Olsztynka. W związku z tym niszczono resztki murów a zagłębienia po dziedzińcu zaczęto zasypywać różnego rodzaju odpadami. Z budowy obwodnicy zrezygnowano, pod koniec lat 80-tych, postanowiono urządzić tutaj strzelnicę z broni małokalibrowej. Z pomnika pozostały jedynie fundamenty ukryte głęboko w ziemi i wzgórze z wgłębieniem w środku. Wszystko to jest zasypane różnego rodzaju materiałem i porośnięte krzewami i chwastami. Taki jest smutny koniec sławnego w całych Niemczech "Pomnika Chwały Rzeszy". Z innych obiektów towarzyszących pomnikowi też prawie nic nie pozostało. Tannenberg - Krug został spalony, a na jego miejscu wiele lat później wybudowano Zajazd Mazurski, wszystkie posągi z kamienia i brązu zostały rozkradzione bądź zniszczone, zachował się jedynie kamienny lew stojący obecnie na olsztyneckim rynku. Cmentarze i pojedyncze groby zdewastowano, pozostały jedynie zapadłe mogiły porośnięte trawą i zielskiem oraz zmurszałe, połamane krzyże. Nawet na miejscu dawnego obozu jenieckiego koło Królikowa pasą się krowy lub rosną zboża. Tylko park posadzony na chwałę niemieckich zwycięstw rozrósł się wspaniale i szumi cicho poległym, którzy tutaj znaleźli wieczny spoczynek.


strona początkowa

Andrzej Waluk "Vena -art" za "ALBO", opracowanie Bogdan Kuźniewski

Andrzej Waluk