A fabryka rosnie...
From: Wlodzimierz Kaluza
Date: 1997/02/25
To nigdy nie byla kwiecista laka, ale co sie teraz porobilo...
Coraz trudniej sie chodzi, coraz wiecej chwastow. Las marnieje choc wielki. Drzewa chore, slabowite jakies, gajowy zamiast sprykac z powietrza za siekiere sie zabral i tnie ile moze, ale coz zdziala siekiera? Z drugiej strony jakis domorosly milosnik lasow probuje zwalczac chwasty wypuszczajac na nie szarancze - mysli duren, ze szarancza lepsza od chwastow. Codziennie tez wypuszcza ze strychu nowa ich partie, az dziw bierze, ze mozna to talatajstwo tak rozmnazac!
Coraz trudniej znalesc droge. Las coraz ciemniejszy. Chwasty rosna z niepochamowana, chamska sila - dorastaja juz konarow drzew, a szarancza obgryza resztki pozostalych na drzewach lisci. Trudno sie dziwic, ze i drzewa coraz slabsze. Mimo to coraz ciemniej! Biada temu kto sie na wycieczke wybral. Drog juz nie ma, wszystko zarosniete slychac tepe brzeczenie szaranczy i spadajace z chwastow nasiona glupoty. A grunt niestety podatny, wiec i szybko rosnie. Kiepska przyszlosc przed lasem! Jedynie baby z okolicznych wsi zadowolone. Zbieraja one bowiem na potege nasiona i dostarczaja je do pobliskiej fabryki srodkow wymiotnych, ktora korzystajac z urodzaju wyrosla jak na drozdzach. Okazalo sie bowiem, ze nasiona te nadaja sie wysmienicie do zastapienia produkowanych obecnie na drodze czysto chemicznej dotychczasowych srodkow wymiotnych, o ktorych szkodliwosci ostatnio w mediach coraz wiecej. Zaczeto wiec produkowac ekologiczne - przez co zdrowe - srodki ulatwiajace szybkie oproznianie zoladka. Ida jak woda! Podobno w fabryce prowadzone sa tez badania nad zastosowaniem szaranczy do produkcji srodkow przeczyszczajacych. Ostatnio bardzo optymistycznie na ten temat wypowiadal sie glowny technolog fabryki. Mozna przypuszczac, ze zarowno wynalazca genetycznie zmienionych chwastow, jak i domorosly "producent" szaranczy dorobia sie ogromnych majatkow. A niech im tam - skoro jest zapotrzebowanie - nie bede im zazdroscil!
Nie, nie dam sie sprowokowac necacej mnie mysli nazwania wynalazcow po imieniu - za duze ryzyko. Moze mnie ktos wyreczy?
No, to pozdrawiam sposrod chwastow i szaranczy
Wlodek Kaluza
Inne tematy...