Olimpiada w Zakopanem (i Malkini)

From:   Pawel Miskiewicz
Date:         1997/03/19


Witam,
	
	Wpadla mi wlasnie w rece Gazeta Wyborcza z Magazynem ostatniego
weekendu (15-16.03) gdzie znalazlem artykul, dosc dlugi, z ktorego
wynika jasno, ze sa w Polsce ludzie (zdaje sie, ze lacznie z
Prezydentem) ktorzy chcieli by zorganizowac Zimowe Igrzyska Olimpijskie
w...  Zakopanem. Pysznie! Ale... nie badzmy minimalistami! Mysle, ze
idac za ciosem, nalezalo by sie rownie powaznie zastanowic nad
organizacja Igrzysk Letnich. Gdzie? Dajmy na to, w Malkini. 	        
Tak, tak, w Malkini. Dlaczego nie? Ze to nie ma sensu? Ma! Dowody?
Prosze bardzo:     
	
	Powie ktos: brak zaplecza! Brak zaplecza? Wrecz przeciwnie! Malkinia
dysponuje wspanialym zapleczem! Co prawda stadion miejscowego Pioruna
Malkinia miesci osob osiem (w tym siedem to miejsca stojace) ale zawsze
mozna by doniesc pare krzesel z pobliskiej kawiarni "Jagodka". Czy
chocby lawke z parku. Oczywiscie, ze zbiornik przeciwpozarowy nie
calkiem zgadza sie z wymiarem olimpijskiej plywalni. No, to najwyzej
plywacy obroca raz albo dwa wiecej. Wytarczy przeciez odrobina dobrej
woli. Wylowi sie tez co wieksze kawalki zlomu zeby sobie zawodnicy
brzucha (lub plecow, w zaleznosci od stylu) nie pocharatali i plywalnia
gotowa. Sporty zespolowe? Siatkowka, koszykowka itp? Prosze bardzo! Sala
gimnastyczna Zasadniczej Szkoly Zawodowej nr 1 nadaje sie wysmienicie do
tego celu. Co prawda do skoku o tyczce trzeba by wprowadzic krotsze
tyczki, zeby zawodnicy nie powyskakiwali na dach, ale w sumie to nie
jest taki problem. A i bezpieczniej bedzie. Boks? Za pijalnia piwa
"Mewa" jest taka swietna polanka. I nawet juz tam troche amatorsko
boksuja. 
	
	Rowniez infrastruktura pozasportowa prezentuje sie w Malkini wcale
okazale. Nieprawda jest naprzyklad, ze w Malkini nie ma gdzie spedzic
nocy. Przeciez hotel "Podlaski" jak rowniez dwa nowe  motele: "Bialy
Orzel" i "U Henia" moga pomiescic jednorazowo do 36 osob! I to tez w
sytuacji kiedy ostroznie zalozymy jedno lozko na osobe. Restauracja
"Staropolska", bar mleczny "Swit" oraz trzy smazalnie kielbasy, oferujac
dania proste, smaczne i pozywne, stanowic moga mocny punkt jesli chodzi
o zabezpieczenie wyzywienia przybylych olimpijczykow. Zas z pijalni piwa
"Mewa" wystarczylo by usunac bufetowa oraz resztki salatki z kontuaru,
zeby mozna bylo tam milo spedzic czas, z dala od sportowych emocji, przy
niekrepujacej lampce koniaku.
	
	Powie ktos, ze zla lacznosc. Jak to zla? Dobra jest lacznosc! Pzeciez
na poczcie sa dwa telefony. Z jednego nawet  udaje sie czasem zamowic
miedzymiastowa do Warszawy. Z drugiego telefonu nie udaje sie nic
zamowic ale to dobrze bo w koncu po co zamawiac dwie rozmowy? A
komunikacja? Jest! Oba przejezdzajace przez Malkinie pociagi (4.05
pospieszny Poznan - Bialystok oraz 21.18 osobowy z Tluszcza) powinny
calkowicie wystarczyc aby problem transportu zostal ograniczony do
minimum. Co prawda zatrzymuje sie tylko ten drugi ale ten pierwszy jest
tak strasznie rano, ze chyba sportowcy i tak beda jeszcze spali. 

	Wiem, ze wazne jest tez bezpieczenstwo. Ale i o to nie ma sie co
martwic. Personel komisariatu rejonowego Policji moze smialo zapewnic
nadzor porzadkowy i opieke zarowno zawodnikow jak i przybylych gosci.
Tymbardziej, ze dzieki dodatkowym funduszom przekazanym ostatnio przez
spoleczenstwo, posterunek wzbogacil sie w wazny i nowoczesny sprzet
lacznosci jak chocby telefon z sekretarka. Na dodatek, po wymianie pompy
paliwowej, udalo sie wreszcie zapalic sluzbowego Poloneza co bez
watpienia wplynie pozytywnie na zdolnosci operacyjno-logistyczne sluzb
zabezpieczajacych.   
	
	Nie wolno rowniez zapominac o srodowisku naturalnym. Oczywiscie, ze
zwiazany z Olimpiada naplyw gosci spowoduje znaczny wzrost
zanieczyszczen. Ale tez dol do spalania smieci mozna wykopac troche
wiekszy. A i kracie u wylotu sciekow komunalnych do pobliskiego Bugu
mozna zmniejszyc srednice oczek do, powiedzmy, pol metra. Tak zeby
zatrzymalo wieksza padline. Mniejsza i tak sie rozlozy.
	
	Z uwagi na powyzsze jak rowniez ze wzgledu na oczywiste korzysci
materialne, historyczne, prestizowe, moralne, sportowe oraz ludzkie dla
calego regionu proponuje abysmy zjednoczyli sie pod haslem

		"Malkinia' 2000, Olimpiada po polsku!!!"

pawel

Disclaimer (glownie dla mieszkancow Malkini): 
Osobiscie, to ja do Malkini nic nie mam. Tylko bezdenna glupota mnie
denerwuje...


Wlodek Kaluza wrote: ZNAKOMITE!!!! Popieram w calej rozciaglosci, bylem nawet w banku by zalozyc konto, aby zaczac zbierac fundusze. Odmowili, zadajac potwierdzenia, ze jestem przedstawicielem komitetu organizacjnego. Bede sie staral dalej - chyba, ze Ty juz wszystko w Szwecji zalatwiles? Pozdrawiam na sportowo Wlodek Kaluza
Pawel Miskiewicz wrote: Dziekuje za odzew. No, to do roboty! Jeszcze nic w Szwecji nie zalatwilem ale to tylko dlatego, ze jestem tu dopiero od dwoch tygodni. Ale to sie wszystko zmieni! Po pierwsze, dzieki odkryciu Heraklita, juz nigdy nie bede tu "od dwoch tygodni". To po pierwsze... Aha, ale mialo byc o Olimpiadzie. No, wiec mysle, ze to powinno byc tak: Przede wszystkim proponuje aby caly internet objac naszym haslem. W tym celu nalezy slac haslo wszedzie gdzie sie da. To znaczy tu i tam. I tam-tam. Oraz tam-ta-ram-tam. Jednym slowem: Wszedzie. Jak juz je Wszedzie wyslemy, to swiat sie dowie o Naszej Incjatywie. Haslo nalezy slac w jezyku Polskim z tego prostego powodu, ze ma to byc polska Olimpiada. Jak juz poinfromujemy swiat, nalezy sie zajac zbiorka funduszy. W tym celu proponuje slac wszedzie tam gdzie poprzednio prosby o pieniadze. Tez po Polsku. Z ta modyfikacja, ze cyfry wyrazajace ilosc pozadanych dolarow - po angielsku. Jak juz zbierzemy fundusze to bedziemy musieli wybrac komitet zeby nimi zarzadzal. I zeby nami zarzadzal. Proponuje siebie do tego komitetu. I moze takiego jednego mojego kolege, ale to jeszcze nie napewno. Na siedzibe komitetu proponuje Centralny. Bo to powinien byc Komitet Centralny. No, a poza tym tam cieplej i czasem dadza zupe. Jak juz beda i pieniadze i komitet (z siedziba) to potem trzeba wyslac zaproszenia. Zaproszenia nalezy slac po polsku tym razem z tego wzgledu, ze nie bedzie nam byle jaki szybkobiegacz czy linoskoczek plul w twarz. Wzor zaproszenia znajduje sie u mnie w szufladzie. Jest to co prawda wzor na promien okregu wpisanego w trojkat o podstawie 4, ale to nic nie szkodzi. Dopisze sie dyscypline i bedzie spokoj. Tylko uwaga! Do Izraela zaproszen nie slac. Tam nalezy slac tylko prosbe o pieniadze. No, moze jeszcze tez do Afryki nie slac zaproszen. Ani zeby przyslali pieniadze. Bo jeszcze przysla muszelki... I mysle, ze tyle. Przyjada, poskacza, pobiegaja, porzucaja czy co tam jeszcze a pieniadze zostana w Polsce. Konkretnie w Komitecie. Ktoremu bede przewodzil. Czyli u mnie. I to mi sie podoba! Niech zyje! "Malkinia'2000, Olimpiada po Polsku!" pawel. P.S. Przyznaje, ze zalozenia planu organizacyjnego nie sa calkowicie moim dzielem. Staralem sie, w miare moich skromnych mozliwosci, nie odbiegac daleko od pomyslow proponowanych przez ludzi bardziej wyksztalconych i obeznanych z Idea Olimpijska jak chocby p. Bachleda-Curus, burmistrz Zakopanego i goracy zwolennik igrzysk tamze. Jednak wykorzystanie internetu jest pomyslem moim i z tego jestem dumny. p.

Inne tematy...