Uprzejmosc
From: Wlodzimierz Kaluza
Date: 1997/06/03
Niemcy mowia, ze Amerykanie sa duzo bardziej od nich uprzejmi. A mnie
wydaje sie, ze my Polacy mamy w stosunku do urzejmosci Niemcow lata
swietlne zaleglosci. Jakze daleko musimy wiec byc od Amerykanow, skoro
do Niemcow mamy tak daleko? Dalej niz do najodleglejszych
gwiazdozbiorow, ale moze sie myle - ja ponoc czesto sie myle - tak
twierdzi przynajmniej moja zona. Otoz dzisejszy dzien zaczelismy od
spotkania faceta w windzie domu, w ktorym mieszka moja kuzynka. Zatrzmal
nasza jadaca winde, co jeszcze samo w sobie nie jest naturalnie dowodem
na nieuprzejmosc, wpuscil do windy psa i sam sie za nim wtoczyl. O
powiedzeniu "dzien dobry" naturalnie wcale nie myslal - w koncu przeciez
nas nie znal, a na dodatek bylo tego dnia jakos ponuro i zimno, a on
musial wychodzic z psem. Diabli wiedza moze to wcale nie byly powody a
on po prostu byl niemowa i juz. Nie mnie o tym rostrzygac komu on
bedzie, a komu nie mowil "dzien dobry". Niech i tak bedzie - byc moze to
wlasnie ja oczekujac, ze wchodzacy do windy czlowiek pozdrowi mnie i
moja rodzinke jestem nieuprzejmy. Zreszta w samym fakcie, ze przy pomocy
psa nie przegonil nas z windy, jest byc moze dowodem, ze jednak byl
uprzejmy.
Po takim poczatku dnia nie mialem naturalnie co oczekiwac, ze dzien
bedzie udany - istnieje przeciez jakies prawo serii i takie wypadki nie
moga pozostac osamotnione. Tak tez i bylo co moze kiedy indziej opisze.
---
Dzien zblizal sie juz ku koncowi kiedy poczulem pragnienie i
postanowilem wyskoczyc do pobliskiego sklepu po napoje. Zimno bo zimno,
ale pic sie chce. Dowiedziawszy sie od kuzynki, gdzie jest najblizszy
sklep chwycilem torbe w reke i pospiesznie udalem sie we wskazanym
kierunku. Sklepik w piwnicy pobliskiego wiezowca (tak sie to caly czas w
Polsce nazywa, gdy budynek ma okolo osmiu pieter) byl juz niestety
zamkniety. Jego dwuskrzdlowe, zielono-malowane, metalowe drzwi zwarte
byly pokazna klodka. Troche mi bylo zal, bo jeszcz nigdy nie widzialem
sklepu w piwnicy wiezowca, ale trudno - moze kiedys jeszcze zobacze.
Pozostawal mi tylko adres sklepu u podnoza gory. Pobieglem tam szybko,
na ile sie dalo, jako, ze nowozrobione schody mialy wszelkie cechy
schodow robionych w Polsce w drugiej polowie dwudziestego wieku. Ktos,
kto nie wie jakie to schody niech sie nie martwi - zaraz wyjasniam.
Schody takie sluza tak, jak calkiem normalne - nudne, zwykle schody do
wchodzenia na gore, badz tez do schodzenia z niej. W swej istocie wiec
nie roznia sie niczym w stosunku do normalnych schodow, moze z ta drobna
roznica, ze schody polskie pobudzaja zainteresowanie budownictwem, sa
natchnieniem do mysli filozoficznych i do tworczosci (albo tfurczosci)
literackiej. Schody typu normalnego takich zalet naturalnie nie maja. Sa
tak nudne, ze az ich niezauwazamy, calkiem przeciwnie do schodow
polskich, ktorych jesli nie zauwazymy jestesmy w powaznym
niebezpieczenstwie. Mysle, ze to co w niektorych jeszcze krajach uprawia
sie przy przyjmowaniu w stan dorosly - znaczy takie pasowanie na
mezczyzne - mogloby sie w Polsce z powodzeniem odbywac na takich wlasnie
schodach. Delikwent otrzymywalby do reki interesujaca gazete i musialby
czytajac przejsc przez schody w gore i w dol. Naturalnie tylko nieliczni
podolaja temu zadaniu bez odkladania egzaminu z odwagi na okres
pozniejszy kiedy sie noga ponownie zrosnie. Mlody czlowiek oblewajacy
taki egzamin mialby jeszcze tylko dwie szanse potwierdzenia swej odwagi
w ciagu nastepnych dwoch lat. Pozniej musialby byc po prostu operacyjnie
przeniesiony do plci pieknej. No, ale koniec tych dywagacji o schodach,
choc musze przyznac, ze i tu zarysowala sie radykalna poprawa jesli
chodzi o ich pielegnacje. Otoz schody takie robione z bloczkow
betonowych maja od czasu do czasu - nic nie jest w koncu w naszych
schodach regularne - po prostu przerwy wypelnione zwykla ziemia. I otoz
ziemia ta byla pieknie zagrabiona, albo moze zamieciona miotla brzozowa
- obojetnie, wazne, ze byla zadbana. I to wwlasnie jest piekne.
Wracajac do domu, spotkalem przy windzie pare starszych ludzi. Na moje
"dobry wieczor" odpowiedzieli jedynie podejrzliwym spojrzeniem.
Spojrzeniem jakim obdarza sie potencjalnego zbira. Lata swietlne dziela
nas od Niemcow. Nie tylko jesi chodzi o schody...
Pozdrawiam
Wlodek Kaluza
Inne tematy...