Różnica między psami i kotami
pies myśli: hej, ci ludzie z którymi mieszkam, kochają mnie, dostarczają mi przyjemny ciepły suchy dom, wypieszczają mnie i dobrze się mną opiekują...Oni muszą być bogami!
kot myśli: hej, ci ludzie z którymi mieszkam, kochają mnie, dostarczają mi przyjemny ciepły suchy dom, wypieszczają mnie i dobrze się mną opiekują...Ja muszę być bogiem!
Jak stać się
"dobrym" chrześcijaninem
w dwudziestu prostych krokach
1. Wyznaj wszystkim swoim przyjaciołom, kolegom i przywódcom kościelnym, że kochasz Jezusa i chcesz stać się Jego niewolnikiem i że poświęcisz Mu swoje życie. Nie ma znaczenia, czy w to wierzysz czy nie. Po prostu mówienie tego zmieni ciebie na styl chrześcijański.
2. Wstąp do kościoła, ochrzcij się i przypisz swoje zainteresowanie religią kapłanowi lub księdzu. Wpatruj się, pełen czci, w jego oczy gdy on będzie wypowiadać swoje dogmaty o naturze boga. Wzdychanie co jakiś czas, lub ocieranie łez zagwarantuje ci twoje oddanie. Jeżeli wstąpisz do kościoła reformowanego, upadnij na podłogę, potrząsaj ciałem, podnieś obie ręce i krzycz: Jeee-zuuu ! NIGDY nie poruszaj przy twoim księdzu tematu wykorzystywania seksualnego, bez względu na to ile chłopców lub dziewcząt mógł on skłonić do seksu.
3. W każdą niedzielę wkładaj dużą sumę PIENIĘDZY do kościelnego koszyka na PIENIĄDZE. Zrób to tak, żeby każdy z obecnych widział jak dajesz PIENIĄDZE.
4. Gdy rozmawisz ze swoim księdzem i religijnymi przyjaciółmi, od czasu do czasu porównaj to co oni powiedzieli z tym co powiedział Jezus. To zrobi na nich wrażenie i będą ciebie bardziej podziwiać.
5. Czytaj biblię, ale ignoruj okrucieństwa i koncentruj się tylko na tym co wydaje ci się "dobre". Na przykład opuszczaj te części, gdzie bóg zabija pierworodnych, kobiety w ciąży itp. a zwracaj uwagę tylko na takie wersty jak "bóg jest miłością". To tak jak branie cukru razem z gorzkim lekarstwem, ale wyda się to dobre a właśnie to się liczy.
6. Naucz się kilku podstawowych słów hebrajskich i gdy tylko uczestniczysz w dyskusji religijnej, wspominaj je w kontekście ich oryginalnego znaczenia i w porównaniu z ich polską wersją. To zrobi wrażenie na innych, że znasz biblię, nawet jeśli nie masz zielonego pojęcia o teologii.
7. Ufaj wierze i wierz w przesądy biblijne, nie zwracając uwagę na to, jak głupie mogą się wydawać. Tak, nawet w te części które mówią o mówiącym ośle, jednorożcu i spacerze po wodzie. Nawet jeśli uważasz te rzeczy za nieprawdziwe, udawaj że w nie wierzysz. Nikt nie dostrzeże różnicy.
8. Porzuć całkowicie rozum i krytyczne myślenie. To jest konieczne. Nie możesz być dobrym chrześcijaninem, jeśli kwestionujesz biblię kierując się rozumem lub sceptycyzmem.
9. Uśmiechaj się dużo do każdego którego widzisz. Mów im, że ich kochasz, nawet jeśli jesteś przesiąknięty nienawiścią do nich. Musisz udawać za wszelką cenę, że kochasz swoich najgorszych wrogów, nawet jeśli to ich w końcu wykończy.
10. Próbuj nawrócić swoich niewierzących przyjaciół. Zrób z siebie głupca na punkcie doprowadzenia ich do wściekłości. Pamiętaj, żebyś ciągle się uśmiechał i mów jak bardzo ich kochasz. To wzmoże ich gniew a ciebie sprawi w pełni usatysfakcjonowanym. Jeśli oni się upierają, twierdź że są w zmowie z szatanem i tylko wiara w Jezusa może ich uwolnić (pamietaj żebyś ciągle się uśmiechał).
11. Jeśli ktoś pokaże rozsądne argumenty przeciw chrześcijaństwu, po prostu zaprzeczaj. Powiedz, że ich kuszenie tylko wzmaga twoją wiarę. Nigdy nie przyznawaj im racji.
12. Jeśli twoi przeciwnicy zacytują werset z biblii, który zaprzecza twojemu zdaniu, powiedz po prostu, że go wyrwali z kontekstu. Taktyka "wyrwane z kontekstu" wyciągnie cię z wielu trudnych sytuacji i sprawi że będzie się wydawać, że faktycznie rozumiesz kontekst właściwie, gdy faktycznie nie rozumiesz.
13. Módl się. Koniecznie módl się nie tylko w kościele ale w parkach publicznych, szkołach, bibliotekach i gdy odwiedzasz przyjaciół i krewnych. Modlenie się na głos jest pewnym sposobem by przekonać innych o swoim chrześcijaństwie.
14. Reklamuj się ze swoim chrześcijaństwem. Przykłady: noś symbole religijne takie jak krzyż; zawsze miej pod ręką biblię; umieść znak ryby na swoim samochodzie; umiesc dzieciątko Jezus na trawniku przed domem; plastikowego Jezusa w samochodzie. Często się żegnaj.
15. Noś konserwatywne ubrania. Dla najlepszego efektu: mężczyźni powinni nosić białe koszule i ciemne spodnie. Marynarki powinny być błękitne. Kobiety powinny nosić długie sukienki i woalki. Uczesanie powinno być proste. Starsze panie powinny farbować włosy na błękitno. NIGDY nie próbuj wyglądać seksownie. Kobiety nigdy nie powinny pokazywać piersi. Mężczyźni nie powinni nigdy pokazywać genitalii.
16. Zawrzyj związek małżeński i wychowaj rodzinę. Im większa tym lepsza. Jeśli jesteś niepłodny, zaadoptuj. Ucz wartości rodzinnych. Jeśli oszukujesz małżonka nigdy nie wyjaw mu tego. Nigdy nie bierz rozwodu, niezależne od tego jak źle się oboje czujecie.
17. W czasie odbywania stosunku seksualnego, daj znać, że robisz to dla Chrystusa (nie mam na myśli wykrzykiwania imienia "Jezus" w czasie odczuwania podniecenia). Myśl o Jezusie gdy dojdziesz do orgazmu. Po stosunku, zamiast zapalić papierosa, dyskutuj prace dziewiczego Jezusa.
18. Jeśli jakakolwiek siła zagraża twojemu chrześcijaństwu, zrób tak, żeby twoja pozycja polityczna skierowała się ku zniszczeniu tego zagrożenia (zawsze poprzez miłość, oczywiście). Jeśli zagrożenie pochodzi z innego kraju, popieraj wojsko, żeby zwalczyło wroga (oczywiście zawsze poprzez miłość). Jeśli zagrożenie pochodzi z twojego własnego kraju, popieraj propozycje zmiany konstytucji, tak, by twoja chrześcijańska pozycja dominowała, albo łam konstytucję.
19. Jeśli szczęśliwym trafem dojdziesz do władzy, użyj swoich przekonań religijnych dla kierowania się swoimi działaniami. Nie ma znaczenia ilu wrogów zabijesz czy też kto straci wolność, o ile twój osąd jest oparty na biblii, staniesz się chrześcijaninem historii.
20. Najważniejsze ze wszystkiego: Rozdaj wszystkie swoje rzeczy. Biblia mówi żebyś dał wszystko co masz każdemu, kto o to prosi (Łukasz 6:30). Czy mogę zaproponować na przykład, żebyś dał mnie wszystkie swoje pieniądze? Oficjalnie proszę żebyś dał mi WSZYSTKIE swoje PIENIĄDZE. Ostrzeżenie: Jeśli tego nie zrobisz, nie posłuchasz bezpośredniego polecenia Jezusa. Jeśli jednak posłuchasz jego polecenia, to ci zapewni chrześcijańską pozycję i zdobędziesz mój największy szacunek i respekt.
Jeśli zrobisz tak jak tu zostało wymienione
(szczególnie
punkt 20), to zostaniesz prawdziwym chrześcijaninem.
Heretyk
Przechodziłem przez most pewnego dnia, i zobaczyłem
człowieka
stojącego na krawędzi, który miał zamiar wyskoczyć, więc podbiegłem i
powiedziałem,
"Zatrzymaj się! Nie rób tego!"
"A to dlaczego?" odpowiedział.
"No, jest tyle rzeczy dla których warto żyć", odparłem.
"Jakie na przykład?"
"Hm, jesteś religijny czy ateista ?"
"Religijny", odpowiedział.
"Ja też! Jesteś chrześcijaninem czy buddystą?"
"Chrześcijaninem"
"Ja też! Jesteś katolikiem czy protestantem?"
"Protestantem"
"Ja też! Jesteś episkopalianem czy baptystą?"
"Baptystą"
"O la la! Ja też! Jesteś baptystą z Kościoła Boga czy
baptystą z Kościoła Pana ?"
"Baptystą z Kościoła Boga"
"Ja też! Czy jesteś pierwotnym baptystą z Kościoła Boga
czy reformowanym baptystą z Kościoła Boga?"
"Reformowanym baptystą z Kościoła Boga"
"Ja też! Czy jesteś reformowanym baptystą z Kościoła
Boga, reformacja z 1879 roku, czy reformowanym baptystą z Kościoła
Boga,
reformacja z 1915 roku ?"
"Reformowanym baptystą z Kościoła Boga, reformacja z
1915 roku", odpowiedział.
Na to ja powiedziałem "Giń heretyku, skurczybyku!" i
wypchnąłem go przez barierkę.
Ankieta boga w sprawie jakości usług
Bóg chciałaby wam podziękować za waszą wiarę i poparcie. Żeby lepiej służyć waszym potrzebom, prosi ona żebyście poświęcili kilka chwil by odpowiedzieć na te pytania.
Pamiętaj, że twoje odpowiedzi będą poufne i że nie potrzebujesz ukrywać swojego nazwiska i adresu nawet jeśli wolisz bezpośrednią odpowiedź na swoje komentarze i uwagi.
1. Jak dowiedziałeś się o bogu?
_z
gazety
_z innej książki
_z
telewizji
_z Boskiej Inspiracji
_z ustnego przekazu _z
przeżyć
bliskich śmierci
_z
biblii
_z innego źródła
_z
tory
(określ dokładnie)__________
2. Czy używasz obecnie innych źródeł natchnienia oprócz boga? Zaznacz wszystkie pozycje które odpowiadają.
_wróżba
_loteria
_horoskop
_telewizja
_ciasteczka z
wróżbami
_Tadeusz Rydzyk
_książki z
poradami
_seks
_biorytmy
_alkohol i narkotyki
_mantry
_inne:____________
_polisy ubezpieczeniowe _żadne
3. Bóg stosuje ograniczony stopień Boskiej Interwencji dla ochrony wyważonego poziomu odczuwanej obecności i ślepej wiary. Zaznacz kółkiem które wybierasz?
a. Więcej Boskiej Interwencji
b. Mniej Boskiej Interwencji
c. Aktualny poziom Boskiej Interwencji jest akurat dobry
d. Nie wiem
4. Bóg także usiłuje utrzymywać wyważony poziom nieszczęść i cudów. Określ proszę na skali od 1 do 5 w jaki sposób się za to zabiera (1-niezadowalający, 5-doskonały)
a. Nieszczęścia (powódź, głód,
trzęsienie ziemi,
wojna)
1 2 3 4 5
b. Cudy (uratowanie ludzi, spontaniczne
zatrzymanie
choroby)
1 2 3 4 5
5. Czy masz jakieś dodatkowe uwagi lub
propozycje
poprawienia jakości usług boga? (W razie potrzeby dołącz dodatkową
kartkę):
_____________________________________________
_________________________________________________________________________
__________________________________________________________________________
Dlaczego bóg nigdy nie dostał doktoratu
1. Miał tylko jedną większą publikację.
2. Była napisana po aramejsku, nie po angielsku.
3. Nie miała odnośników.
4. Nie została nawet opublikowana w magazynie naukowym.
5. Są poważne wątpliwości co do tego czy sam ją napisał.
6. To może być prawda że stworzył świat ale co zrobił od tamtej pory ?
7. Jego działania niosące pomoc były dosyć ograniczone.
8. Społeczeństwo naukowe miało trudność w odtworzeniu jego doświadczenia.
9. Niezgodnie z prawem wykonywał doświadczenia nie tylko na zwierzętach, ale i na ludziach.
10. Gdy jeden z eksperymentów źle poszedł, usiłował to zatuszować przez utopienie przedmiotu doświadczenia.
11. Gdy przedmioty doświadczenia nie zachowywały się zgodnie z oczekiwaniami, usuwał je z próbki.
12. Rzadko przychodził na zajęcia, a tylko mówił studentom, żeby poczytali książkę.
13. Niektórzy mówią, że kazał swojemu synowi wykładać na lekcjach.
14. Wydalił swoich dwóch pierwszych studentów.
15. Chociaż było tylko dziesięć wymagań, większość ze studentów oblewała na testach.
16. Jego godziny urzędowania były rzadkie i
zwykle
odbywały się na szczytach gór.
Witamy w piekle
Facet umiera i odzyskuje przytomność stwierdzając że jest w piekle. Jest naprawdę przygnębiony stojąc w kolejce w oczekiwaniu na rozmowę z urzędnikiem który wpuszcza do środka.
Myśli sobie "wiem że wiodłem dzikie życie, ale nie byłem taki zły. Nigdy nie sądziłem że do tego dojdzie". Widzi że nadchodzi jego kolej na przyjęcie do piekła. Ze strachem i ciężkim sercem zbliża się do urzędnika.
Urzędnik: Co ci jest, wyglądasz na przygnębionego ?
Facet: A co myślisz? Jestem w piekle.
Urzędnik: Piekło nie jest takie złe, faktycznie nieźle się tu bawimy. Lubisz popić?
Facet: Pewnie, że lubię popić.
Urzędnik: No, wygląda na to że spodobają ci się poniedziałki. W poniedziałki pijemy na umór. Mamy tu whiskey, rum, tekilę, piwo, co tylko zechcesz i tyle ile zechcesz. Zabawa idzie przez całą noc. Palisz ?
Facet: W zasadzie palę.
Urzędnik: To spodobają ci się wtorki. Wtorek jest dniem palenia. Możesz palić najlepsze cygara i papierosy jakie tylko są. I nie musisz się bać że dostaniesz raka bo już nie żyjesz! Świetne, nie ? Na pewno polubisz wtorki. Bierzesz narkotyki ?
Facet: No, w młodszych latach eksperymentowałem trochę.
Urzędnik: To polubisz środy. To jest dzień narkotyków. Możesz próbować dowolnego narkotyku jaki chcesz i nie musisz się martwić że przedawkujesz lub że pójdziesz do więzienia bo już nie żyjesz. Widać że spodobają ci się środy. Uprawiasz hazard ?
Facet: Tak, uwielbiam hazard.
Urzędnik: A, to polubisz czwartki bo hazard idzie całą noc - black jack, gra w kości, poker, maszyny wrzutowe, wyścigi konne, wszystko! Spodobają ci się czwartki. Jesteś homoseksualistą ?
Facet: Oj...nie.
Urzędnik: Oj, nie spodobają ci się piątki...
Włamywacz objeżdżał powoli jedno z szykownych przedmieść wypatrując sposobnego celu. Przy jednym domu zauważył ciężarówkę wyładowującą duży telewizor, radio stereo i zestaw video. Wszystko to musiało kosztować tysiące dolarów. Zrobił notatkę w pamięci i pojechał dalej.
Następnego dnia był z powrotem w tym samym miejscu. Gdy przejeżdżał koło domu z tymi wszystkimi wspaniałymi rzeczami, zobaczył parę starszych ludziłądującą walizki do bagażnika w ich samochodzie. Nie mógł się doczekać.
Tej samej nocy, bezksiężycowej i z gęstą mgłą,
podjechał
do domu. Zadzwonił do drzwi i gdy nikt nie odpowiedział, rozerwał zamek
w drzwiach kuchennych
i wszedł do środka.
W środku było zupełnie ciemno, gdy posuwał się przez kuchnię i jadalnię do pokoju mieszkalnego, gdzie oczekiwał znaleźć rzeczy które chciał ukraść.
"Widzę cię i Jezus cię widzi", powiedział głos.
Włamywacz stanął jak wryty.
"Widzę cię i Jezus cię widzi", powiedział znowu głos.
Gdy nic więcej się nie stało, włamywacz wyjął latarkę i zaświecił w kierunku głosu. Wszysko co zobaczył to była papuga siedząca na pręcie.
"Widzę cię i Jezus cię widzi",
Włamywacz zaśmiał się.
"Tylko głupi ptak", powiedział.
Zasunął kurtyny zanim zapalił światło i co zobaczył to był duży złowrogo spoglądający doberman pinczer siedzący pod prętem papugi.
"Bierz go, Jezus !" powiedziała papuga.
Wilson jest właścicielem fabryki gwoździ i decyduje, że jego firma potrzebuje trochę reklamy. Rozmawia z przyjacielem, który pracuje w reklamie i on obiecuje zrobić reklamę telewizyjną gwoździ Wilsona.
"Daj mi tydzień", mówi przyjaciel, "i będę z powrotem z taśmą"
Mija tydzień i znajomy z reklamy przychodzi do Wilsona. Wkłada kasetę do magnetowidu i naciska na start. Rzymski żołnierz jest zajęty przybijaniem Jezusa do krzyża. Zwraca twarz do kamery i mówi z uśmiechem "Używaj gwoździ Wilsona. Utrzymają wszystko"
Wilson wpada w szał krzycząc: "Co z tobą ? Nigdy tego nie pokażą w telewizji. Daję ci drugą szansę, ale już nie pokazuj rzymskich żołnierzy krzyżujących Jezusa !"
Mija kolejny tydzień i pracownik reklamy przychodzi z powrotem zobaczyć się z Wilsonem, z kolejną taśmą. Wkłada ją do magnetowidu i puszcza. Tym razem kamera przejeżdża z rzymianina stojącego z założonymi rękami, na Jezusa na krzyżu. Rzymianin patrzy na niego i mówi "Gwoździe Wilsona. Utrzymają wszystko !"
Wilson wychodzi z siebie. "Nie rozumiesz: Ja nie chce niczego z Jezusem na krzyżu ! Słuchaj, dam ci ostatnią szansę. Wróć za tydzień z reklamą którą mogę nadać."
Mija tydzień a Wilson czeka niecierpliwie. Pracownik
reklamy
przybywa i wkłada nową taśmę. Nagi człowiek z długimi włosami, dysząc z
braku tchu, ucieka przez pole. Jakiś tuzin rzymskich żołnierzy
podchodzi
do wzgórza, idąc jego śladem. Jeden z nich zwraca się do kamery i mówi
"Gdybyśmy tylko używali gwoździ Wilsona !"
Tego poranka ktoś zapukał do mych drzwi. Kiedy je otworzyłem, ujrzałem zadbaną, ładnie ubraną parę ludzi. Mężczyzna odezwał się pierwszy:
- Cześć! Ja jestem Jan, a to Maria.
Maria: - Cześć! Przyszliśmy by zaprosić cię byś
pocałowal
z nami dupę Henryka.
Ja: - Przepraszam?! O czym wy mówicie? Kim jest Henryk,
i dlaczego miałbym chcieć całować jego dupę?
Jan: - Jeśli pocałujesz Henryka w dupę, da ci on milion
dolarów; a jeśli nie, spierze cię na kwaśne jabłko.
Ja: - Co? Czy to jakieś wariackie rozruchy?
Jan: - Henryk jest miliarderem i filantropem. Henryk
zbudował to miasto. Henryk posiada je całe. On może zrobić wszystko co
zechce, i chce ci akurat dać milion dolarów, ale nie może póki nie
pocałujesz
go w dupę.
Ja: - To zupełnie bez sensu. Dlaczego...
Maria: - Kim jesteś by podawać w wątpliwość dar
Henryka?
Nie chcesz miliona dolarow? Czy nie są one warte małego pocałunku w
dupę?
Ja: - No cóż, może, jeśli to prawda, ale...
Jan: - A wiec chodź pocałować z nami dupę Henryka.
Ja: - Czy czesto ją całujecie?
Maria: O tak, cały czas...
Ja: - I dał wam już ten milion dolarów?
Jan: - No cóż, nie, nie można dostać pieniędzy póki nie
wyjedzie się z miasta.
Ja: - A więc czemu jeszcze z niego nie wyjechaliście?
Maria: - Nie możesz wyjechać póki Henryk ci nie
pozwoli,
bo inaczej on nie da ci pieniędzy i stłucze na kwaśne jabłko.
Ja: - Czy znacie kogokolwiek kto pocałował Henryka w
dupę, wyjechał z miasta i dostał milion dolarów?
Jan: - Moja matka całowała Go w dupę całe lata. Rok
temu
wyjechała, i jestem pewien że dostała pieniądze.
Ja: - Nie rozmawiałeś z nią od tamtej pory?
Jan: - Oczywiście że nie, Henryk nie pozwala na to.
Ja: - Dlaczego więc sądzicie że ktokolwiek dostaje
pieniądze,
skoro nigdy z nikim takim nie rozmawialiście?
Maria: - No cóż, dostajesz troszkę przed wyjazdem. Może
będzie to podwyżka, może wygrasz coś na loterii, może po prostu
znajdzieszdwudziestaka
na ulicy.
Ja: - A co to ma wspólnego z Henrykiem?
Jan: - Henryk ma pewne znajomości.
Ja: - Przykro mi, ale pachnie mi to jakimś monstrualnym
oszustwem.
Jan: - Ale to przecież milion dolarów, czy możesz
przepuścić
taką szansę? Poza tym, pamiętaj że jeśli nie pocałujesz Henryka w
dupę,zbije
cię on na kwaśne jabłko.
Ja: - Może jeśli bym mógł zobaczyć Henryka, pogadać z
nim, uzyskać więcej bezpośrednich informacji...
Maria: - Nikt nie widział Henryka, nikt z nim jeszcze
nie rozmawiał.
Ja: - A wiec jak całujecie go w dupę?
Jan: - Czasem posyłamy po prostu całusa, myśląc o jego
dupie. Czasem całujemy w dupę Karola, i on przekazuje to dalej.
Ja: - Kim jest Karol?
Maria: - Naszym przyjacielem. To on nauczył nas
wszystkiego
o całowaniu dupy Henryka. Wszystko co musieliśmy zrobić, to po prostu
zaprosić
go do nas kilka razy na obiad.
Ja: - I tak po prostu uwierzyliście mu na słowo, kiedy
powiedział że jest Henryk, że Henryk chce byście pocałowali go w dupę,
i że zostaniecie za to wynagrodzeni?
Jan: - O nie, Karol miał list który Henryk wysłał mu
wiele lat temu, w którym wszystko zostało wyjaśnione. Tutaj jest jest
jego
kopia, sam ją zobacz.
Jan podał mi kserokopię ręcznie zapisanej kartki, w której naglówku stało: "Z notatnika Karola". Było tam wypisanych jedenaście punktów.
1. Pocałuj Henryka w dupę, a dostaniesz milion
dolarow
gdy opuścisz miasto.
2. Używaj alkoholu z wstrzemięźliwością.
3. Bij na kwaśne jabłko każdego kto jest inny od
ciebie.
4. Zdrowo jadaj.
5. Henryk osobiście podyktował ten list.
6. Księżyc jest zrobiony z zielonego sera.
7. Wszystko co Henryk powiedział jest prawdą.
8. Myj ręce po skorzystaniu z toalety.
9. Nie pij.
10. Jadaj swe parówki wyłącznie w bułkach, bez
żadnych dodatków.
11. Pocałuj Henryka w dupę, bo inaczej zbije cię
on na kwaśne jabłko.
Ja: - Ale to wygląda na pisane w notatniku Karola.
Maria: - Henryk akurat nie miał papieru.
Ja: - Mam wrażenie że gdybyśmy sprawdzili, okazałoby
się to pismem Karola.
Jan: - Oczywiście, ale to Henryk to podyktował.
Ja: - Mówiliście przecież że nikt Henryka nie widział?
Maria: - Teraz nie, ale wiele lat temu przemawiał on
do niektórych ludzi.
Ja: - Mówiliście że jest on filantropem. Co za
filantrop
bije ludzi na kwaśne jabłko tylko za to że są inni?
Maria: - Tego chce Henryk, a ma on zawsze rację.
Ja: - Skąd to wiecie?
Maria: - Punkt 7 mówi że 'Wszystko co Henryk powiedział
jest prawdą'.To mi wystarczy!
Ja: - Może wasz przyjaciel Henryk po prostu zmyslił to
wszystko?
Jan: - Nie ma mowy! Punkt 5 mówi 'Henryk osobiście
podyktował
ten list'. Poza tym, punkt 2 mówi 'Używaj alkoholu z
wstrzemięźliwością',
punkt 4 'Zdrowo jadaj', i punkt 8 'Myj ręce po skorzystaniu z toalety'.
Każdy wie że te stwierdzenia są prawdziwe, a więc i reszta taka musi
być.
Ja: - Ale punkt 9 stwierdza 'Nie pij', co nie pasuje
zbytnio do punktu 2. Punkt 6 zaś mówi 'Księżyc jest zrobiony z
zielonego
sera', a to jest totalna bzdura.
Jan: - Nie ma sprzeczności miedzy 9 i 2; 9 po prostu
uściśla 2. A co do 6, to przecież nigdy nie byleś na Księżycu, a więc
nie
możesz wiedzieć na pewno.
Ja: - Naukowcy udowodnili przecież że księżyc jest
zrobiony
ze skał...
Maria: - Ale nie wiedzą czy przybyły one z Ziemi, czy
z głębi kosmosu, więc równie dobrze może to być zielony ser.
Ja: - Naprawdę nie jestem tu ekspertem, ale wydawało
mi się że teoria iż Księżyc powstał z fragmentów Ziemi została obalona.
Poza tym, niewiedza skąd skała przybyła nie czyni jej jeszcze zielonym
serem.
Jan: - Aha! Właśnie przyznałeś że naukowcy często się
mylą, lecz my wiemy że Henryk zawsze ma rację!
Ja: - My wiemy?
Maria: - Oczywiście że tak, Punkt 5 przecież tak mówi.
Ja: - Mówicie że Henryk zawsze ma rację ponieważ tak
mówi list, a list jest prawdziwy ponieważ Henryk go podyktował,
ponieważ
tak mówi list.
To okrężna logika, w niczym nie różniąca się od
stwierdzenia:
'Henryk ma rację, ponieważ powiedział że ma rację'.
Jan: - Wreszcie zaczynasz rozumieć! To takie radosne
widzieć kogoś przybliżającego się do myśli Henryka.
Ja: - Ale... eh, nieważne. A co z parówkami?
Maria sie zarumienila. Jan mi zaś odpowiedział:
- Parówki, w bułkach, bez dodatków. To po Henrykowemu.
Każdy inny sposob jest zly.
Ja: - A co jeśli nie mam bułki?
Jan: - Nie ma bułki, nie ma parówki. Parówka bez bułki
jest zła!
Ja: - Bez przypraw? Bez musztardy?
Maria zamarła porażona. Jan krzyknął: - Jak ci
nie
wstyd używać takich słów! Wszelkie dodatki są złe!
Ja: - A więc wielki stos kiszonej kapusty z
kawałeczkami
parówek jest nie do przyjęcia?
Maria zatkała sobie uszy palcami, mrucząc: -
Nie
słyszę tego, la la la, la la, la la la.
Jan: - To obrzydliwe. Tylko jakiś potworny zboczeniec
mógłby to jeść...
Ja: - To dobrze! Ja jem to bardzo często.
Maria omdlała. Jan zdążył ją pochwycić i wysyczał: - Jeślibym wiedział że jesteś jednym z tych, nie marnowałbym swego czasu. Kiedy Henryk zbije cię na kwaśne jabłko, ja tam będę, licząc swe pieniądze i głośno się śmiejąc. Na razie jednak pocaluję Henryka w dupę za ciebie, ty bezbułkowy, parówkokrojący pożeraczu kapusty!
Mówiąc to, pociągnął Marię do ich czekającego
samochodu,
i odjechal.
Robert Anton Wilson
Tlumaczenie: Eimi Kion
Pewien pastor z Montany, po latach pogobojnego życia
postanowił
zakosztować mocnych wrażeń i wybrał się w góry Bitterroot z zamiarem
skłusowania
niedźwiedzia. Historię tę można opowiadać długo, ale ja się streszczę.
Niedźwiedź został znaleziony, pastor wystrzelił dwa razy, dwa razy
spudłował,
po czym potknął się, spadł ze skarpy do niewielkiego wąwozu, gubiąc po
drodze sztucer. Niedźwiedź jest tuż i staje na tylnych łapach.
Pastor wznosi oczy ku niebu: "Boże, spraw, aby ten
niedźwiedź
okazał się chrześcijaninem..."
Niedźwiedź zatrzymał się, wzniósł oczy do nieba i mówi:
"Panie, pobłogosław ten posiłek...".
Stanisław Lem
Dzienniki Gwiazdowe