Archiwum
Kwiecien '2005


Kwiecien 30'2005

Rodowa rezydencja rodu Baskerville'ow. Wieczor, w salonie przy świecach siedzi sir Baskerville.
Nagle z ciemności za oknem dobiega przerażające wycie.
- Barrymore, co to za wycie? - pyta sir lokaja.
- To pies Baskerville'ow, sir.
Po niejakiej chwili:
- A co to za okropny jazgot?
- To kot Baskerville'ow, sir.
Po upływie kolejnych pełnych napięcia minut:
- A teraz, co to za złowieszcza, mrożąca krew w żyłach cisza?
- To ryba Baskerville'ow, sir.
Kwiecien 29'2005

Mezczyzna zglasza na komisariacie zaginiecie zony.
- Prosze o rysopis - mowi policiant.
- Ma rzadkie, przetluszczone, siwiejace wlosy ...
..Wylupiaste oczy koloru wodnistego ...
..Zgarbiona, kuleje, ma pomarszczona szyje ...
Tfu! nie szukajcie jej.
Kwiecien 28'2005

Rozmowa między przedszkolakami:
- Gdzie się urodziłeś?
- Na wsi, a ty?
- W szpitalu.
- A co ci było?
Kwiecien 27'2005

- Gosposiu, czy jest Wasz maz?
- Jest w chlewie. Poszedl karmic swinie, ale rozpoznacie go latwo, bo jest w kapeluszu.
Kwiecien 26'2005
      (Nadeslal: Slawek)
NIEMCY
Z dziury wychyla leb niemiecka mysz, rozglada sie na boki. Kota nie ma! Mysz wyskakuje, biegnie ile sil w nogach do barku. Wypija piwo i czym predzej ucieka spowrotem do nory.
FRANCJA
Z dziury wychyla leb francuska mysz, rozglada sie na boki. Kota nie ma! Mysz wyskakuje, biegnie ile sil w nogach do barku. Wypija wino i czym predzej ucieka spowrotem do nory.
ROSJA
Z dziury wychyla leb rosyjska mysz, rozglada sie na boki. Kota nie ma! Mysz wyskakuje, biegnie ile sil w nogach do barku. Wypija spirytus i czym predzej ucieka spowrotem do nory.
POLSKA
Z dziury wychyla leb polska mysz, rozglada sie na boki. Kota nie ma! Mysz wyskakuje, biegnie ile sil w nogach do barku. Wypija sete. Rozglada sie na boki - kota nie ma. Wypija druga sete. Patrzy dookola, nie ma kota, wiec wali trzecia sete, potem czwarta i piata. W koncu pada z nog, nieprzytomnie rozglada sie dookola...
Mysz mruczy do siebie:
- Sierciucha nie ma...
A po zastanowieniu, z blyskiem w oku, dodaje:
- No to sobie poczekamy...
Kwiecien 25'2005

Chłopak z wojska pisze do dziewczyny:
"Jak będę mogł, to przyjadę w sobotę".
W piątek otrzymuje telegram:
"Będziesz mogł - przyjeżdżaj!".
Kwiecien 24'2005

Dwoch juhasow znalazlo jeza i zawziecie sie kloca jakie to zwierze:
- To jest iglok! - krzyczy pierwszy.
- To jest spilok! - mowi drugi.
Przyszedl wreszcie stary baca i stwierdza:
- To nie jest iglok ani spilok. To jest kolcok.
Kwiecien 23'2005

Jak masz na imię??
- Joanna.
- Jo Andrzej, tyż ze wsi.
Kwiecien 22'2005

Blondynka oprowadza po swoim nowozakupionym mieszkaniu swoją koleżankę, też blondynkę.
- Mam tu taki fajny przycisk. Jak pstrykam to raz jest światło, a raz go nie ma.
Obie blondynki przyglądają się z zaciekawieniem nowemu zjawisku.
Blondynka-gosc zadaje pytanie:
- A gdzie to światło jest, jak go nie ma?
Gospodyni z wyższoscia:
- Choć, to ci pokażę.
Prowadzi kolezanke do kuchni, otwiera drzwi lodowki i mowi z triumfem:
- Tu się chowa.
Kwiecien 21'2005

- Dziesiec litrow benzyny, szybko!
- Co jest? Pali sie?
- Tak, moja szkola. Ale troche jakby przygasa.
Kwiecien 20'2005

Dwie sasiadki stoja na ulicy i kloca sie zaciekle.
- Ja to nie biegam od domu do domu i nie roznosze po sasiadach plotek!
- Nie wiedzialam, pani Kowalska, ze Wam telefon zalozyli...
Kwiecien 19'2005

Podczas przegladu pacjent pyta swego dentyste:
- Ile kosztuje wyrwanie zeba?
- Dwiesce.
- Piec minut roboty i tyle pieniedzy?!?!
- No wie pan, ja to moge robic przez godzine...
Kwiecien 18'2005

PYT: Dlaczego krasnoludki mieszkajace nad Niagara maja odstajace uszy i plaskie czola?
ODP: Poniewaz codzienne, gdy rano wstaja, dluuuugo nasluchuja. Przykladaja reke do lewego ucha, przykladaja reke do prawego ucha i zadaja sobie glosno pytanie:
- Co tak szumi...? Co tak szumi...?
Gdy w koncu dostaja naglego olsnienia, uderzaja sie otwarta dlonia w czolo:
- Ach! To przeciez Niagara!!!
Kwiecien 17'2005

Pani w szkole pyta Jasia:
- Powiedz mi kto to byl: Mickiewicz, Slowacki, Norwid?
- Nie wiem. A czy pani, wie kto to byl Zyga, Chudy i Kazek?
- Nie wiem - odpowiada zdziwiona nauczycielka.
- To co mnie pani swoja banda straszy?
Kwiecien 16'2005
      (Nadeslal: Robert)
Gleboka noc. Ktos glosno wali w drzwi domku jednorodzinnego. Spiacy mezczyzna nie reaguje, ale zona namawia go do zejscia na dol. Polprzytomny schodzi wiec do drzwi wejsciowych, otwiera je, a na progu stoi facet, od ktorego czuc alkoholem:
- Dobry wieszor, - belkocze - szy mochby pan mnie popchnac?
- Daj mi pan spokoj. Jest trzecia w nocy! Wywlokles mnie pan z lozka! - warczy wlasciciel domu, zatrzaskuje drzwi i wraca do sypialni.
- Jak mogles? - gani go zona. - Czy nie pamietasz, ze kiedys bylismy w takiej samej sytuacji i ktos nam wtedy pomogl...
- Alez kochanie, on byl pijany!
- Niewazne, ten czlowiek potrzebuje pomocy.
Maz ponownie schodzi na dol. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemnosci nic nie widzi, wiec wola:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnac?
Z ciemnosci dochodzi glos:
- Taaaa...
- Gdzie pan jest?
- W ochrrrodzie, na hustawce...
Kwiecien 15'2005
      (Nadeslala: Malgosia)
Egzamin na WPiA (Wydzial Prawa i Administracji) na Uniwersytecie Gdanskim.
Egzaminator do starajacego sie:
- Dlaczego chce pan studiowac wlasnie prawo? I to u nas?
- Tato.. nie wyglupiaj sie...
Kwiecien 14'2005
      (Nadeslal: Slawek)
Dwoch gosci popija sobie winko pod sklepem. Nagle podjezdza elegancki samochod z ktorego wysiada jakies zamozne malzenstwo. Kupuja w sklepie niegazowana wode i zaczyna ja sobie popijac.
- Patrz - mowi jeden z pijaczkow - Pija wode!
- No - mowi drugi - Jak zwierzeta ...
Kwiecien 1'2005

- Panie kelner, dlaczego przy bufecie jest tak wesoło?
- U nas tak zawsze. Przed zamknięciem lokalu kierownik czyta na głos książkę zażaleń.






                        (: Dowcip kwietnia ;)

NIEMCY
Z dziury wychyla leb niemiecka mysz, rozglada sie na boki. Kota nie ma! Mysz wyskakuje, biegnie ile sil w nogach do barku. Wypija piwo i czym predzej ucieka spowrotem do nory.
FRANCJA
Z dziury wychyla leb francuska mysz, rozglada sie na boki. Kota nie ma! Mysz wyskakuje, biegnie ile sil w nogach do barku. Wypija wino i czym predzej ucieka spowrotem do nory.
ROSJA
Z dziury wychyla leb rosyjska mysz, rozglada sie na boki. Kota nie ma! Mysz wyskakuje, biegnie ile sil w nogach do barku. Wypija spirytus i czym predzej ucieka spowrotem do nory.
POLSKA
Z dziury wychyla leb polska mysz, rozglada sie na boki. Kota nie ma! Mysz wyskakuje, biegnie ile sil w nogach do barku. Wypija sete. Rozglada sie na boki - kota nie ma. Wypija druga sete. Patrzy dookola, nie ma kota, wiec wali trzecia sete, potem czwarta i piata. W koncu pada z nog, nieprzytomnie rozglada sie dookola...
Mysz mruczy do siebie:
- Sierciucha nie ma...
A po zastanowieniu, z blyskiem w oku, dodaje:
- No to sobie poczekamy...





Glowna Strona  |  Humor  |  Wydarzenia  |  Polonia  |  Polonica  |  Plotki  |  Kulinaria  |  Mapa


Copyright © 2005 M.Myszkowska. All rights reserved