Kopia strony znajdującej się pod adresem: http://republika.pl/xyz234/prezesmo.htm
Oświadczenia Edwarda Moskala
- 1. Obrona Krzyża papieskiego
|
W obronie Krzyża Papieskiego
Ostatnie wystąpienie Davida Susskinda, honorowego przewodniczącego Centrum Wspólnoty Żydów Laickich w Belgii, domagającego się na łamach gazety “Le Soir”, aby Ojciec Święty, Jan Paweł II dokonał gestu braterstwa i otwarcia z okazji Roku Świętego i nakazał usunięcie krzyża z terenu przylegającego do Auschwitz-Birkenau - ponieważ jego cień rzekomo pada na popioły 25 tysięcy Żydów zamordowanych w Auschwitz tylko dlatego, że byli Żydami - jest kolejnym przykładem klasycznego nieporozumienia.
Pora zostawić w spokoju Papieża
i całą rzekomą kontrowersję, której ustawiczne odświeżanie i ponawianie
przez stronę żydowską - nie służy ani procesowi Prasa krajowa - z wyjątkiem tygodnika "Nasza Polska" - wystąpienie Susskinda oraz wystąpienie prezesa Moskala i jego obronę Krzyża i wiary polskiej przemilczała. |
| |
Odpowiedź Prezesa Moskala na ataki grupy związanej z Janem Karskim i Janem Nowakiem Jeziorańskim Gdzie byliście, gdy atakowano polską wiarę! Oświadczenie Edwarda Moskala, prezesa Związku Narodowego Polskiego i Kongresu Polonii Amerykańskiej Związek Narodowy Polski, organizacja patriotyczna obchodząca w tym roku 120-lecie swego powstania, zainicjował w roku 1891 tradycję honorowania dnia 3 maja, dnia uchwalenia pierwszej, demokratycznej, polskiej Konstytucji, jako święta patriotycznej Polonii, pragnącej odrodzenia niepodległej ojczyzny ich ojców za Oceanem. W ciągu minionych 109 lat obchodów Święta 3 Maja w Chicago, Związek Narodowy Polski tradycyjnie sponsorował uroczystą, dziękczynną Mszę św. w kościele misyjnym Św. Trójcy, zapraszając do jej celebrowania i wygłaszania okolicznościowych kazań wybitnych duchownych i dostojników Kościoła z różnych środowisk w Stanach, z kraju, niekiedy z innych kontynentów. Gościliśmy w ostatnich latach m.in. ks. kardynała Kozłowskiego z Afryki, bp. Lengę z Kazachstanu, abp. Grocholewskiego z Watykanu, przeora Regisa N. Barwiga z klasztoru Panny Marii w Wisconsin - i wielu innych, wybitnych kapłanów i kaznodziei. W tym roku wystąpiliśmy z zaproszeniem do ks. Henryka Jankowskiego, proboszcza parafii św. Brygidy w Gdańsku, postaci charyzmatycznej, która przeszła do polskiej historii, kapłana od początku związanego ze strajkiem w Stoczni Gdańskiej, spowiednika Lecha Wałęsy, następnie kapłana całego ruchu "Solidarności", żarliwego obrońcę Krzyża Papieskiego w Oświęcimiu. Ks. Henryk Jankowski trzykrotnie zresztą odwiedził Chicago w minionym dziesięcioleciu, podejmowany z honorami przez polonijne duchowieństwo z abp. Alfredem Abramowiczem na czele, przy entuzjastycznym aplauzie wielotysięcznych rzeszy naszych wiernych. Dowiadujemy się dziś - z prasy krajowej i komunikatu agencji PAP - że kilkudziesięcioosobowa grupa osób ze środowiska polonijnego, przypisująca sobie tytuł "autorytetów Polonii", wystąpiła z listem protestacyjnym przeciwko tej wizycie i jej sponsorom, tj. Związkowi Narodowemu Polskiemu oraz jego przywódcom. List ten, imputujący zaproszenie naszego gościa, złe polityczne intencje i dyktowany głównie chęcią przypodobania się sponsorom samych sygnatariuszy, opiera się na fałszywie przedstawionych przesłankach, nieprawdziwych założeniach i rzekomych faktach, które bez sprawdzenia list ten propagandowo nagłaśnia. Obecny abp miasta Chicago nie wypowiedział się przeciwko wizycie ks. Henryka Jankowskiego w Chicago ani też nie zabronił wygłoszenia kazania naszemu gościowi w Jego Archidiecezji. Podobnie przedstawianie tego kapłana jako słynącego z antysemickich, publicznych oświadczeń jest bardzo tendencyjnym uproszczeniem i celową deformacją całego jego wieloletniego patriotycznego programu i dorobku, wiążącego się z misją parafii św. Brygidy w Gdańsku, akcjami i uroczystościami wychodzącymi daleko poza jedno tylko środowisko. Pragniemy zatem autorom i sygnatariuszom tego listu, rzekomo mającym na sercu "dobro i reputację amerykańskiej Polonii" - zadać trzy krótkie, za to dobitne pytania.
Grupa sygnatariuszy tego listu protestacyjnego (z których zaledwie kilkanaście nazwisk posiada środowiskowy prestiż i legitymuje się działalnością publiczną) korzystająca skrzętnie z nagłośnienia polskich i tutejszych tub propagandowych powiązanych z nimi organizacji mass mediów - nie jest żadnym "głosem amerykańskiej Polonii". Pozostaje zaledwie miniaturowym jej marginesem, nadużywającym - zresztą nie po raz pierwszy - oddanych im do dyspozycji mediów do narzucania własnej opinii grona kilkudziesięciu "autorytetów" - setkom tysięcy i milionom osób ze środowisk polonijnych w Stanach, podobnie jak rodakom, społeczeństwu polskiemu w kraju. Z poważaniem Edward J. Moskal, Prezes Związku Narodowego Polskiego i Kongresu Polonii Amerykańskiej [tekst za Tygodnikiem "Nasza Polska" Nr 10/2000] |