Smok Wawelski
Date: 1996/10/24
Wlodzimierz Kaluza wrote:
>
>........................................ Jak wygladal mianowicie nasz
> rodzinny SMOK WAWELSKI. Zyl on w czasach kiedy nie bylo jeszcze w Polsce
> Zydow, a wiec Zydem nie byl na pewno, ale jaki byl i czy to tylko
pawel miskiewicz wrote:
Byli, byli, tylko sie kryli. Wie Pan jak sie szewczyk Skuba nazywal?
Skubenbaum. Aaron na dodatek. A smok? Smok jak smok, zyd jak kazdy. Przeciez
to widac od razu. Byl Pan w Krakowie? Stoi tam pod wawelem taka rzezba. Smoka.
No, to widzial pan ten nos? Zyd, Panie, jak malowany...
> plotka, ze skonal od picia wody z Wisly, czy tez woda byla tam juz wtedy
> nie za dobra? Moze znajdzie sie tu ktos laskawy i oswiecony wiedza w
> zakresie nie tylko spraw zydowsko-polskich, ale takze w tematyce
> smoczej?
Widzi Pan ze smokami to jest tak: kadzdy smok to gad. Ale tez kazdy Zyd to
gad. No to ja Panu mowie, bo sie na logice znam swietnie, ze kazdy smok to
Zyd. I co gorsza kazdy Zyd to smok. I tu nie ma jak tego oddzielic. Panie,
oni, ci Zydzi, to tylko dlatego ogniem nie zieja, ze to teraz troche wstyd.
Wie Pan tak w towarzystwie, na jakim przyjeciu, u cioci Wladzi na imieninach
dajmy na to, to tak glupio troche ogniem z pyska. Czy na ulicy. Czy tez, widzi
Pan, powiedzmy w trakcie milosnego pocalunku. No to oni sie teraz troche
hamuja. Ale, Panie, miedzy soba to zieja, ze az strach. Smoki takie, Panie, te
Zydy.
I tu, jak sie Pan o smoku chce cos dopytac, to nie ma na to sily ludzkiej,
zeby czegos sie Pan o Zydach nie dowiedzial. Bo to jedno z drugim, Panie,
zwiazane. Na amen. Jak to mowia bynajmniej.
Bo to z Zydem wszystko jest zwiazane. To zaraza Panie i to nienawidziec
trzeba.
> Oczekuje w napieciu
>
> Wlodek Kaluza
klaniam sie Panu szanownemu,
Alojzy Watrobka
referent.
Dalej o smoku...